Strony

sobota, 13 lipca 2013

Aaaa...

...dokładnie za trzy tygodnie, razem z szarlatanem staniemy na ślubnym kobiercu :)))



Przez ostatni tydzień szukaliśmy garnituru. Mogłoby się wydawać prosta sprawa, a jednak zajęła nam trochę czasu :P W przypadku męskiego stroju na prawdę trudno o coś oryginalnego, według mnie wszystkie garnitury są robione na jedno kopyto :/  Już po kilku odwiedzonych butikach mogliśmy zapomnieć o naszym pomyśle na garnitur w kratę, oldschoolowy brązowy lub popielaty szary... Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło, bo koniec końców znaleźliśmy dwa super slim, jeden grafitowy a drugi lśniący granatowy :)

Ja jestem za tym granatowym, brązowymi skórzanymi butami i różowymi dodatkami, jak na załączonym zdjęciu :D Ale muszę przyznać, że w tym grafitowym wygląda o wiele dostojniej. I weź tu człowieku bądź mądry :P

Dzisiaj ciąg dalszy zakupów...tym razem sukienki dla druhen, czyli Ani i mojej młodszej sestry. 
Trzymajcie kciuki, żeby się dogadały ;P

Przy okazji przypominam o naszej obecnosci na Bloglovin, który od niedawna zastępuje googlowy obserwator. A jak ktoś nie ma to zapraszam na Facebooka, tam też jesteśmy :)

Ciepłego weekendu!
Lu

10 komentarzy:

  1. Ja pamiętam jakie przechodziłam katorgi z moim R, który sobie ubzdura że kupi sobie markowy garnitur na ślub znajomych im droższy tym dziwniejszy był.. a na koniec była wielka awantura :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy się nic z tego nie wyszło, bo pewnie cena przekraczała rozsądek? ;)

      Usuń
  2. To prawda, można sobie planować, ale realia sklepów szybko stawiają nas do pionu, mimo wszystko to będzie udany dzień;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak i to bardzo :P Też w to wierzę :)))) Dzięki Kochana :*

      Usuń
  3. Lu gratuluję, co prawda przed Wami sporo przygotowań ale to będzie cudowny dzień,
    Uściski,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :))) Większość na szczęście już za nami :D Teraz już tylko dopinamy guziki ;) Buziaki

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To prawda, chociaż momentami te przygotowania już mi się ulewały :P Teraz kiedy zostało już tak nie wiele, jestem pełna entuzjazmu i werwy :)))

      Usuń