Strony

czwartek, 30 października 2014

3 w 1

Mam wrażenie, że w ostatnich dniach wszyscy sprzątają mi tematy postów sprzed nosa. Przed wczoraj Pretty Pleasure o dystansie, a wczoraj The Polka Dot o czarno-białych dodatkach w domu. Nie mówiąc już o Cotton Ball Lights, np. u My love shabby Blog. Nikt jednak nie miał tego wszystkiego naraz :D 

Proszę Państwa przed Państwem, nasz jesienny kanapowy kącik w czarno-szaro-białej odsłonie + kolor oczywiście, bo jak już pisałam wcześniej, bez tego nie potrafię. I nawet tym razem, bardzo, ale to bardzo się starałam ograniczyć się do trzech pierwszych kolorów i znowu mi się nie udało :( A wszystko za sprawą nowych kolorów Cotton Ball Lights (napiszę na koniec wszystkie, których użyłam) i musztardowego kocyka w warkoczyki z Biedry. No i poduszek oczywiście. Ale to uzależnienie już znacie. Pledy to nowa bajka, mam ich już 5 i gdybym mogła to miałabym więcej! O np. taki pachwork z Artystycznego Domu byłby kolejny. Uwielbiam wszystkie koce, zwłaszcza teraz kiedy coraz zimniej. Wskakuje w nie od razu po powrocie do domu, zapalam cottonki i od razu wieczór w domu robi się przyjemniejszy!








Szara poducha w kropeczki to holenderski nabytek z pobytu u An w Holandii



Na kubikach zniknęły kolorowe dodatki i książki, a w ich miejsce postawiłam wszystkie czarne i szare rzeczy, które posiadamy. A uwierzcie, że jest ich nie wiele. 




Nie wiem, czy zauważyliście ale zniknęły także kolorowe gałki. Na tę porę roku wybrałam z motywem liści. Uwielbiam nasze kubiki właśnie za możliwość zmian takimi drobiazgami! 


Szkiełka wyszły spod zdolnych rączek Agnetha Home. Jak widać, taki lampion może mieć wiele zastosowań. Na balkonie dojrzewały w nich pomidory, potem paliłam w nim świece, a teraz trzymam pozostałe kulki Cotton Ball Lights. To jednak nie wszystkie, mam jeszcze kilka w zanadrzu i pewnie pojawią się wkrótce.




Czarno-szare pudełka wyczaiła My Little Home My Passion w Pepco. Kosztowały grosze, a wyglądają jak prawdziwy skandynawski oryginał ;) 















20 kul to już na spokojnie można przemieszczać w różne miejsca nie zmieniając kontaktu. I tak moje leżą raz na sofie raz na klatce Saszy lub wiszą na "kuchennym barku" z Ikei (chociaż u nas nie ma nic wspólnego z tą nazwą).














Na klatce Saszy również mała zmiana. Wkroczyły inne kolory. Gruszka wyskoczyła z fartuszka i stanęła nareszcie Samulska.









Po długich poszukiwaniach udało mi się również znaleźć zdjęcie jednej z najważniejszych osób w moim życiu. Ta kruszynka na zdjęciu to Ciocia Ola (siostra mojej Prababci, ale wszyscy, od dziadka poczynając, a kończąc na najmłodszym pokoleniu, wołali na nią Ciocia), która przeżyła 106 lat (1905-2012 r.) i do końca cieszyła się zdrowiem i tryskała humorem! Poznajecie mebel w tle? ;) 


Póki co zdjęcie ubrałam w taśmy, ale szukam dla niej jakiejś pięknej kwadratowej ramki. Znacie jakiś sklep z oryginalnymi ramkami? Jak Wam się w ogóle podoba zmiana aranżacji w naszym małym salonie? Lepiej w kolorze, czy w czerni?

Na zdjęciach:
Cotton Ball Lights - sznur 20 kul w kolorach: fresh mint, caramel, gold thread, heavy aqua, stone, mix grey, mild grey 
Czarny baner i Gruszka - Decorolka
Gałki do mebli i czarno białe kartki - Decor Island
Szkiełka - Agnetha Home
Drewniane literki - AnyThing
Świeca sojowa - Blik
Ramki, koszyczki i turkusowy barek - Ikea
Pledy - Biedronka, Westwing
Poszewki - H&M Home, Pt store, Ikea, turkusowa w warkocze Magiczne Sploty
Tu jest tak pięknie że chyba się obsram - Sabina Samulska
Butle - targ staroci na kole

Jeśli coś pominęłam, a spodobało się Wam to dajcie znać, dam namiary. A teraz mam dla Was małą niespodziankę. Otóż od dzisiaj do końca tygodnia na hasło "EnjoyYourHome" otrzymacie w Cotton Ball Lights 10% zniżki na wybrany przez Was sznur kulek! Korzystajcie, bo warto je mieć w domu :)

Udanego weekendu! Uważajcie na drogach jeśli ruszacie na groby. Ja mam w zwyczaju jeździć w Święto Zmarłych do Dziadka do Płońska, więc tam ruszamy z moją rodzinką. Do przeczytania, wypatrujcie na początku tygodnia rozwiązania Urodzinowego Rozdania!


Buziaki

LU

31 komentarzy:

  1. Prześlicznie ustroiłaś domek, każdy element kojarzy się z jesienią... Wyczucie gustu masz :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lepiej w kolorze, czy w czerni? hihihih Lu, powinnaś zapytać - lepiej w kolorze, czy kolorze? ;))))) Bardzo fajnie, zresztą jak zawsze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha rzeczywiście Olu, masz rację :D Ale to jest naprawdę szczyt moich czarnych możliwości :D

      Usuń
  3. bosko jak zawsze. każda twoja aranżacja mnie przekonuje.
    Samulska rządzi!

    OdpowiedzUsuń
  4. lubie kolorowo.i choc twoje sa stonowane to jednak takie zywe.super zestaw szyty na miare :) a to ze mozesz przemieszczac kule bez wyjmowania Z kontaktu to zasluga twego metrazu a nie dlugosci przewodu ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba ta jesień tak nastraja na te nastrojowe lampki bo mnie też ostatnio chodzą po głowie - a nigdy wcześniej nie chodziły ! Moja córa jak zobaczyła te kolorki stwierdziła z westchnieniem, że też by takie chciała ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawe gałki z motywem jesieni pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie! I bardzo klimatyczne zdjęcia Lu...pinterest wymięka :) Uwielbiam te kolory u Ciebie, a w tej stonowanej wersji jest przepięknie, jesiennie, trochę nostalgicznie...
    Moja Samulska we wściekłym różu nie może znaleźć sobie u mnie miejsca...niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ u Ciebie przytulnie! W dodatku same piękne dodatki:) Aż nie wiadomo na co patrzeć;)) Jeśli zaś chodzi o Cotton Ball to uwielbiam je i ostatnio wręcz oszalałam na ich punkcie;)) Ty zaś świetne zestawienie kolorów wybrałaś. Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo przytulne i oryginalne wnętrze! świecące kule nadają charakteru i ciepła
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Superprzytulnie u Ciebie (stwierdzam siedząc pod kocem). Zdjęcie Cioci jest świetne - aż chciałoby się z nią porozmawiać... Mam górne pudełko z pepco i podoba mi się w nim okienko - ja włożyłam tam zaproszenie ślubne przyjaciół :) Wszędzie jestem bombardowania Cotton Balls i właśnie pękam i stwierdzam TEŻ CHCĘ JE MIEĆ :)

    OdpowiedzUsuń
  11. cottony mam nawet w całkiem podobnych kolorach, barek z ikei też, tak samo jak mnóstwo pledów i poduszek. mąż mój przezwisko ma Sasza, brakuje mi więc tylko... banerka literkowego, ale kto wie...może po weekendzie? :P
    cudnie u Cie,brałabym wszystko :D

    OdpowiedzUsuń
  12. DUŻO LEPIEJ!!! bardzo ładna, optymistyczna, jasna aranżacja. i świetne kolorki dobrałaś w cottonkach:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha dobry wstęp ;) Podoba mi się bardzo, kolory zgrały się świetnie i w każdym miejscu wyglądają zjawiskowo, ale najbardziej przypadły mi zdjęcia z butlami i plakatami w tle, CZAD! I patrz, choć ja nie lubię kolorów, tzn lepiej czuję się bez dodatków w mocnych kolorach poza czarnym to u innych naprawdę doceniam aranżacje z kolorem! Może kiedyś zmienią się moje gusta kto wie ;) Szerokiej drogi! Buźka! A, BTW kocyki z Biedry będę znowu przeżywać tak, jak pufy ponad rok temu, byłam, widziałam i nie wzięłam, wytłumaczy to ktoś? ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie pięknie w kolorach,takich jesiennych jak teraz.Kolejny raz biedronka(plecy) i pepco (udełka) miło zaskakują.
    Ciekawe czy za dwa tygodnie jak będę w PL to jeszcze będą ( pudełka),bo poduszki z wilkiem rodzinka mi upolowała:)
    Literka L mnie urzekła.
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bez koloru również długo bym nie wytrzymała, bardzo mi się podoba ten Wasz kącik, aż zacheca aby się na nim rozsiąść z dobra ksiązką, herbatką lub winkiem :) Koleczki mają super kolor!
    Druga aranżacja również bardzo mi się podoba, ten liścik jest przeuroczy:)))
    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  16. O Matko...pięknie tam masz... cholerka nawet nie wiem czy się nie pokuszę o zmianę kolorystyki. Każdy metr...tfu tfu...każdy centymetr. który pokazałaś bardzo mi się podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Lu..co mam Ci napisać...Mi się podoba tak, jak masz. Nic bym nie zmieniała..Widać w tym wnętrzu Ciebie i to jaka jesteś...tzn. domyślam się:) Poza tym fajne zdjęcia zakochanych ;) Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
  18. Sama nie wiem dlaczego jeszcze nie mam CLB...zachwycam się ich aranżacją u Ciebie.
    Przytulnie i ciepło i to rodzinne zdjęcie ( 106 lat ? WOW ).
    Pozdrowienia. Kamila

    OdpowiedzUsuń
  19. Piknie jest!!! Hmm,chyba skorzystam z rabatu na cottonki;-)A gdzie można kupić plakat Sabiny Samulskiej?Szukam i szukam,niestety nie udało mi się na nic trafić...Pozdrawiam!
    Aśka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, dzięki :) Grafiki Samulskiej można zamówić pisząc do niej na https://www.facebook.com/ssamulska. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dziękuję:-))

      Usuń
  20. Lubię wnętrza b&w ale nie wiem czy długo bym wytrzymała w otoczeniu tylko dwóch kolorów ;p Jakiś dodatkowy akcent kolorystyczny musiałabym przemycić :))
    Śliczne cottony! Kiedyś i ja sobie zakupię ,tylko jakie odcienie?Tyle tego jest :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak ja lubię te Twoje turkusy i musztardy :))) Pięknie zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  22. Skorzystałam z rabatu, dziękuję za cynk:)
    Piękne wnętrze:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Halo, chyba nie doczytałaś kto dał Marcie cynka o tych pudełkach ;)! Szewc bez butów chodzi i ja ich jeszcze nie mam :(. Bardzo podoba mi się Twój zestaw CBL, jak i obecna kolorystyka salonu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale pięknie to urządziłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pieknie, kochana pieknie:) i galeczkom i kartom dobrze tam u Ciebie:))
    Zreszta caly ten kacik bardzo fajnie sie prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetny wystrój! Jesienna kolorystyka i ciepłe materiały - super!

    OdpowiedzUsuń
  27. Znakomicie zaaranżowany, pełen domowego ciepła wystrój.

    OdpowiedzUsuń