Balkon, niby nic wielkiego (zwłaszcza u mnie), a jednak robi dużą różnice. Nie wyobrażam sobie mieszkania bez niego. Eksploatowany jest niemal cały rok. Jesienią i zimą służy jako dodatkowa lodówka, wiosną i latem podwaja powierzchnię do suszenia prania no i co najważniejsze jest namiastką ogródka :)
Szczerze mówiąc to nie mam jakiś większych preferencji co do wystroju balkonu. Ważne żeby był schludny i przytulny, a nie służył za graciarnie i tak jak pisała jakiś czas temu Magda z Wnętrze Zewnętrza był przyjemny dla oka nie tylko dla nas, ale i dla naszych sąsiadów, czyli po prostu spójny z elewacją budynku!
Oglądając zdjęcia balkonów i tarasów z zachodnich stron zastanawiałam się czemu w większości z nich nie ma na barierkach żadnych mat i osłon? Teraz już wiem! Mieszkańcy (wspólnota) dba o to aby bloki nie wyglądały tak!!!
Dlatego ten post to nie tylko inspiracja, ale wskazówka i wielka prośba o dwukrotne przemyślenie sprawy przed przemalowaniem, osłonięciem tudzież drastycznym remontem balkonu! Przecież można to zrobić pod kolor barierki i pozostałej części bloku :)
Zabudowane balkony to zdecydowanie większe pole do popisu, bowiem to co zrobimy od środka to już nasza broszka. Z drugiej strony zobaczcie o ile ciemniej i mniej przyjemniej się prezentują. A to przecież właśnie o to słońce i powietrze chodzi :)
Przykład schludnej osłonki pod kolor barierki :)
Poniższy balkon dedykuje Anicie, której się nudzi i tak jak ja, pracuje właśnie nad swoją loggią ;)))
Drewno, dechy i sztachety to chyba marzenie nie jednej z nas :)
Szperając w poszukiwaniu owych zdjęć natrafiłam też na dwa bardzo sprytne balkonowe gadżety. Pierwszy dla pracujących i blogujących z domu ;)
Drugi dla entuzjastów grilla, a takich chyba w Polsce nie brakuje :))) Ciekawa tylko jestem jak to jest z tym grillowaniem na balkonie, bo z tego co wiem to jest to zabronione, am I right?
źródło i jeszcze więcej zdjęć TU
No to się dzisiaj rozpisałam. W sumie to bym tak mogła jeszcze długo, ale obowiązki wzywają. Jaki balkon mam w chwili obecnej i jak zdecydowałam się go zmienić, pokażę w kolejnym poście :)
Tymczasem zaczynamy weekend :D
Podczas gdy AN szuka swojego nowego domu w Holandii, ja wybieram się wraz z innymi blogerami na jedną z najważniejszych imprez wnętrzarskich w roku, czyli...
WZORY mają za zadanie promowanie polskich projektantów i designerów, małych przedsiębiorców i mini pracownie (jak np. naszej uzdolnionej AGNETHY i Artystycznego Domu Renaty :). Targom towarzyszy szereg fascynujących wykładów, projektów i warsztatów dla miłośników urządzania wnętrz i nie tylko. Nie zabraknie specjalnej strefy dla dzieci i relaksu dla dorosłych. Coś na ząb na pewno też się znajdzie, bo nie wierzę żeby jakiś foodtruck w okolicy nie zaparkował ;)
Jak widzicie zapowiada się super impreza! Targi to dobry sposób na zapoznanie się z tym co w trawie piszczy, ale i spędzenie przyjemnie weekendu. Zwłaszcza, że targi odbywają się na bardzo ciekawej architektonicznie i bogatej w atrakcje części Warszawy, czyli Pradze (jedna z moich ulubionych dzielnic!). To co, kto wsiada jutro z rana ze mną na rower i rusza do Praskiej Drukarni? Raj dla miłośników industrialnych klimatów :)))
Jeśli komuś nie po drodze, zapraszam na relacje na żywo na naszym Instagramie!
UDANEGO WEEKENDU!!!
Pogoda zapowiada się iście wakacyjna, więc korzystajcie ile dacie radę :)))
LU
Oj tam oj tam - to taki folklor jak we Włoszech pranie wiszące na ulicy nad głowami przechodniów ;) Nikt tam się nie zastanawia czy pranie jest pod kolor elewacji ;) Na szczęście na moim osiedlu nie ma takiego problemu bo barierki mamy betonowe ;) Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńale w takim przypadku pranie nie jest na stałe - zmienia się co chwilę i w każdym momencie można je bezinwazyjnie zdjąć...a to robi ogromną różnice niż w przypadku przykręconych desek/przemalowanych barierek itd.
UsuńNatomiast na polskich balkonach też jest dużo rzeczy, które teoretycznie w każdym momencie można bezinwazyjnie zdjąć - opony zimowe, wysuszona na wiór choinka ze świąt, jakieś worki, pudła, regały.... ;) A jednak taki chaos ma olbrzymie znaczenie dla wyglądu przestrzeni. Nie wiem, jak to jest, ale nawet pranie praniu nierówne. Jedna sąsiadka jak suszy białe prześcieradła (które malowniczo unoszą się na wietrze), to mi nie przeszkadza, a jak inny sąsiad suszy swoje kolorowe skarpety i gacie, to już mam z tym pewien problem :p I jak tu propagować dobre zwyczaje, skoro granica dobrego smaku jest taka niewyraźna...
UsuńNajbardziej w pokazanych przez Ciebie balkonach podoba mi sie to, ze nie ma na nich mega ilosci kwiatow, jest delikatnie, bez nawalu a klimat I tak jest przytulny:-) a w Polsce??? no coz, na moim osiedlu zasada "wolnoc To mku w swoim domku" to swietosc:-) cyrk na kolkach, szczegolnie na parterach, gdzie kazdy wygrodzil sobie kawalek miedzy innym plotkiem:-) taki polski koszmarek:-) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńcu-do-wnie! powiedziałam to ja - zatwardziała balkoniara :)
OdpowiedzUsuńNiestety w Polsce w głębokim poważaniu ludzie mają "zewnętrza". "Jak mój balkon to robie po mojemu i basta!" Ale jest na to sposób i wiem, że niektórzy korzystają by ukrócić fantazje ułańskie sąsiadów. Zresztą sama służbowo staram się to ogarnąć. Najważniejsze, żeby wspólnota mieszkaniowa podjęła uchwałę/regulamin korzystania z części wspólnych budynku - wtedy każde działanie na elewacji (czyli też formie balkonu - barierek,koloru ścian) musi być uzgodnione :) I nie ma wtedy bajzlu, że jedni mają osłonkę z wikliny, drudzy przeszklone a trzeci sobie brezentem granatowym owinął barierki...Tak samo rozwiązuje się sprawy wieszania np banerowych reklam na balkonach - wspólnota jeśli się zgodzi kasuje wówczas za to niezłe pieniądze które idą na fundusz remontowy.
OdpowiedzUsuńWczoraj posadziłam zioła do doniczek i pomidory koktajlowe, zobaczymy czy coś z tego wyrośnie ;) Na balkon wytransportowałam też większość kwiatów z mieszkania, więc jest bardzo zielono! :) Jeśli chodzi o kolorystykę ścian, za wiele nie zdziałam, a szkoda. Jedna ściana czerwona/bordowa, druga wyłożona deską bejcowaną na pomarańczowo(?) a sufit żółty hahaha na drugim trochę lepiej bo ściany szare a sufit czerwony. No cóż architekci nie do końca wstrzelili się w mój gust ;) Osłonek nie ma i nie będzie, dzieci by mi tego nie wybaczyły ;) Pozdrawiam, udanego weekendu!
OdpowiedzUsuńa ja jestem "uszczęśliwiona" blachą na froncie balkonu. robi ona za barierkę, a mnie krew zalewa
UsuńWow, super, świetne inspiracje, chyba podoba mi się tutaj każdy balkon.W zeszły weekend byłam w krakowie na targach dobrego wnętrza ale te Wzory zapowiadają sie jeszcze bardziej ciekawie, no nie będzie mnie tam dlatego czekam na Wasze relacje z wielką niecierpliwością :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTyle inspiracji w jednym miejscu :-). Teraz kazda znajdzie cos dla siebie-na pewno :-))
OdpowiedzUsuńalez pomysłow! nie wiem na czym oko zawiesić! Ja też w koncu pracuje nad swoim balkonem. Najpierw poród i nie miałam głowy do balkonu, potem roczniak i jego balkon jako plac zabaw.. w tym roku w koncu syn podzieli sie z rodzicami balkonem ;)
OdpowiedzUsuńAle inspirujących zdjęć zamieściłaś! Na takim balkonie to aż miło posiedzieć :) Mój blok obity jest blachą więc nikt nie może i tak nic zdziałać ,jeśli chodzi np.o pomalowanie ścian ,bo są blaszane ;p
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Uwielbiam takie małe klimatyczne balkoniki :)
OdpowiedzUsuńAaaa i w koncu zamiescilam pierwszy post z naszego salonu, czesciowo inspirowany waszym blogiem oczywiscie :)
OdpowiedzUsuńz tymi matami plastikowymi to jakaś plaga! u nas każdy balkon ma już inną matę - paleta kolorów dobiega do 20! wizualnie okropnie razi w oczy, ale co zrobić o gustach się nie dyskutuje, podobno:) Lu doskonałe pomysły!
OdpowiedzUsuńNawet najmniejsze balkony można z pomysłem urządzić. :)
OdpowiedzUsuńpierwsze zdjęcie to w moim rejonie normalka.
OdpowiedzUsuńa tak z innej beczki jak radzicie sobie z aranżacją balkonu i deszczem? biegacie co chwile z całym dobytkiem na balkon, a za chwilę znów do domu????
U mnie wszystkie balkonowe rzeczy mogą moknąć. Niech się wypowiedzą osoby, które w urządziły balkon przy pomocy przeróżnych tkanin :)
Usuńpo pierwsze dziękuję za dedykację-bardzo mis ie podoba!
OdpowiedzUsuńpo drugie nie zgadzam się z tezą, osobiscie uważam balkony za pewnego rodzaju folklor i wkurza mnie wciskanie nas w coraz to nowe "uniformy". Niedługo trzeba będzie mieć zgodę,że kwiatki mogą być TYLKO różowe! dbanie o schludność i czystość balkonu- to jedna kwestia, z drugiej jednak strony wkurza mnie niemiłosiernie, że nikt nie pyta mieszkańców o zdanie co do kolorystyki . Wchodzę na balkon i dostaję szału od miksu żółto-pomarańczowo-zielonego! No nikt zdrowy na umyśle nie wytrzyma godzinny . Jeśli już , to faktycznie powinno być odgórne założenie, że spółdzielnia funduje jednakowe osłony w danym kolorze i z głowy.