Dwa lata temu mój kalendarz wyglądał klasycznie, ponumerowane paczuszki wisiały nad jeszcze pustym kącikiem biurowym. Rok temu nie starczyło mi czasu, ale wśród inspiracji, które znalazłam na Pinteret, jeden pomysł zapadł mi w pamięć i postanowiłam wykorzystać go w tym roku, u nas w domu ;)
Dziurawe, bez pary, do kalendarza nadadzą się wszystkie skarpety (w moim przypadku te pierwsze ;). Ja wkładam do nich coś słodkiego dla ciała i umysłu. Czyli oprócz czekoladki, w naszych skarpetach znalazły się tez miłe słówka. Szarlatan napisał coś dla mnie, a ja coś dla niego. W naszym kalendarzu znalazło się miejsce tylko pierwszych dwunastu skarpet, ale przecież po 12 grudnia można podmienić spinacze na kolejne dni.
Oprócz kalendarza w okół okna zrobiło się mocno gwiazdkowo. W tym roku święta zapowiadają się na bardzo dłuuuugie (już zarezerwowałam urlop w pracy i mam nadzieję, że wypali), więc chciałabym aby w naszym domku było przytulnie i klimatycznie.
Dziurawe, bez pary, do kalendarza nadadzą się wszystkie skarpety (w moim przypadku te pierwsze ;). Ja wkładam do nich coś słodkiego dla ciała i umysłu. Czyli oprócz czekoladki, w naszych skarpetach znalazły się tez miłe słówka. Szarlatan napisał coś dla mnie, a ja coś dla niego. W naszym kalendarzu znalazło się miejsce tylko pierwszych dwunastu skarpet, ale przecież po 12 grudnia można podmienić spinacze na kolejne dni.
Oprócz kalendarza w okół okna zrobiło się mocno gwiazdkowo. W tym roku święta zapowiadają się na bardzo dłuuuugie (już zarezerwowałam urlop w pracy i mam nadzieję, że wypali), więc chciałabym aby w naszym domku było przytulnie i klimatycznie.
Na zdjęciach wystąpiły:
- spinacze - Tiger
- skarpety - zasoby własne, ale głównie H&M, Kapp Ahl
- baner - Decorolka
- drewniany jelonek + choinki - Anything
- złoty domek - Decorolka
- czerwony domek - TkMax
- biały domek - Skład Główny
- ocynkowany domek - Z potrzeby piękna
- tablica - Keep Calm - TkMax
- miętowy gąsior i lampion - domowe zaplecze
- szare krzesło - Fameg
A Wy robicie kalendarze? Lubicie ten zwyczaj? Bo ja UIELBIAM! Jak zresztą cały grudzień i święta Bożego Narodzenia, a zwłaszcza oczekiwanie i przygotowania. W ten jednak będę chodzić w skarpetach nie do pary ;D
Udanego grudnia!!!
LU
świetny pomysł! już bardzo klimatycznie u Was:)
OdpowiedzUsuńjejku jaki fajny! mój też będzie skarpetowy,jeszcze go robię (sic!),ale będzie!
OdpowiedzUsuńjakie super domki!!
OdpowiedzUsuńUroczo na maxa! Uwielbiam Wasz klimat. <3
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie robiłam:P ale Twój kalendarz to całkowicie wypas na maxa:) a klimacik cudny ..piknie Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKalendarz superowy :)
OdpowiedzUsuńALE TE DOMKI! Piękny zestaw skompletowałaś! Będzie mi się teraz śnił po nocach! ;) Cudnie!
Lu! genialnie wygląda hihi :)))))))))) aż mi się buzia od ucha do ucha śmieje! :)))
OdpowiedzUsuńpiękne dekoracje. wiedziałam, że wybierzesz tabliczkę. jest urocza.
OdpowiedzUsuńkalendarz mam taki sam, hihi
Świetny pomysł a dekoracja na parapecie - cudo :) Cały kącik bardzo przytulny, świąteczny, piękny!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba!!!! a te gałązki jakieś znajome... :D
OdpowiedzUsuńKalendarz jest świetny. Ja swój zrobiłam ze starej pożółkłej książki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle klimat!
OdpowiedzUsuńBoooosko, i brawa za sam pomysł, że to skarpetki, a nie kolejne woreczki, czy roleczki (jak u mnie :P)Zaczyna się po woli szaleństwo gwiazdkowe na blogach, twoje domki bardzo mi się podobają.P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńObłędnie!!!!!! Przy takiej dekoracji mogłabym chodzić w skarpetach bez pary :) Ślicznie u Was!!!!
OdpowiedzUsuńUściski
zatkało mnie, no normalnie zatkało, bo widok jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńhahah Lu .. super kalendarz.. a z zewnatrz musi to bosko wyglądać ;p vcudne skarpety szczegolnei te czerowne w białe grochy :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tymi skarpetami! Wyszlo super! A domki- latarenki cud miód! :)
OdpowiedzUsuńHihihihi :) Fajowy pomysł! :) Genialnie wyglądają te skarpetki :)
OdpowiedzUsuńA kolekcja domków cuuuudna! :)))
Świetnie to wygląda z tym napisem:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, jak z zewnątrz.
Czyli w grudniu chodzicie na bosaka? ;-) Fajny pomysł, fajne domki, miło pooglądać :-)
OdpowiedzUsuńhihihi! padłam! to musi być niesamowity widok z zewnątrz - taki sznur skarpet, hihih:) powiem Ci, że tez miałam w tym roku taki pomysł, ale za późno było i nie miałam tylu skarpetek. na przyszły rok zacznę już zbierać;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne dekoracje masz, cudny ten Wasz kącik!
dobrego grudnia:*
Przeuroczy pomysł ;-)...Dzięki za inspirację...w przyszłym roku postawię na kalendarz skarpetkowy ;-0. Uściski ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne skarpety udało Ci się dobrać! Biały domek prezentuje się pięknie! Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńRewelacja. Świetny pomysł ze skarpetami.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego tygodnia życzę. Pozdrawiam serdecznie
Marysia
Przecudnie Zostaję na dłużej Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialny!!!! Lu jesteś MEGA! ;P
OdpowiedzUsuńbuźka
Prześliczne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kalendarz. Świątecznie już u Was.Gdybym miała wyższe parapety to też bym tak je udekorowała.Jednak rączki L są wszędobylskie,więc wszystko ląduje jak najwyżej.
OdpowiedzUsuńJa w tym roku zrobiłam swój pierwszy kalendarz.
http://trojenawalizkach.blogspot.co.uk/
ściskam
Bomba!
OdpowiedzUsuńale cudny nastrój u Ciebie :) a kalendarz skarpetkowy to świetny i tani w realizacji pomysł! :)
OdpowiedzUsuń:) no i pięknie ! jako minimalistka uważałam domki, świeczuszki, pudełeczka, obrazki... za powód do zbierania się kurzu i utrudnienia w sprzątaniu, ale ale odnajduję na Waszym blogu praktyczne rozwiązania, które przy okazji robią klimat :) pozdrawiam !!!!!
OdpowiedzUsuńTakiego fajnego pomysłu na kalendarz jeszcze nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńgenialny i niepowtarzany pomysł na kalendarz :) no i świąteczna dekoracja parapetu - super :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
genialne skarpety:) a co sąsiedzi na to że skarpety suszysz w oknie???:):):) genialnie wyglądają:) no i cudne domki:)
OdpowiedzUsuńcudowny klimat stworzyłaś a pomysł na kalendarz genialny :)
OdpowiedzUsuńNo Lu, przeszłaś samą siebie! Klimat przecudny stworzyłaś, nie mogę się napatrzeć :).
OdpowiedzUsuńPróbuje sobie wyobrazić miny sąsiadów tak po 10 dniu od zawieszenia skarpetkowego kalendarza adwentowego w moim oknie hahaha :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysl z tymi skarpetkami! U mnie juz tez swiatecznie :) Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńboski, mam nadzieję, że po sesji powróci na swoje miejsce :D MISTRZ, HAHA
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł...zawsze chwalę niekonwencjonalne rozwiązania
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
OdpowiedzUsuńŚwietna idea!
OdpowiedzUsuńZawsze zazdrościłam takim kreatywnym ludziom jak Ty :) Sposób na przeżycie Adwentu jest bardzo uroczy, a ile można zrobić ze skarpetkami nie do pary, a mi często giną w niewyjaśnionych okolicznościach ;) Generalnie podoba mi się cała dekoracja, nie jest przesadzona, a skromna i elegancka. Na pewno coś "z papuguję" ;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń