Strony

wtorek, 19 lipca 2016

Białogóra

Dawno mnie tu nie było. Trochę wakacje uderzyły mi do głowy, trochę zmęczenie wzięło górę, ale najbardziej to rozłożyła mnie ostatnio na łopatki choroba moja i Romy. Już nam lepiej, ale od porodu tyle nie spałam w dzień :P Zebrałam się jednak w sobie żeby polecić Wam fantastyczne miejsce na wakacje z dziećmi. A, że te wciąż trwają to może jeszcze ktoś skorzysta z naszych doświadczeń i wybierze się nad polskie morze do Białogóry :) 

Dużo się naczytałam o podróżach z niemowlakiem. Jak to cudownie z takim maluchem, żeby korzystać, póki tyle śpi. Jeździć, latać, pływać. Tiaaa...Nasza podróż w jedną stronę z Warszawy nad morze zajęła chyba z 7 godzin, a z powrotem prawie 9 :/ Wrzask, lament i łzy jakieś 3/4 drogi. Plus jest taki, że po całym tym cyrku zdiagnozowane wcześniej wzmożone napięcie mięśniowe u Romy prysnęło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D Znaczy się dziewczyna wyluzowała, no i oczywiście spędziliśmy fajnie pierwsze wakacje we troje :) 


Białogóra to niewielka mieścina nieopodal popularnych Dębek. Ponieważ my z Szarlatanem wolimy kameralne i niezbyt tłoczne miejsca na wypoczynek, ucieszyłam się kiedy znajoma poleciła nam sprawdzony nocleg w takim właśnie klimacie :) "Willa Biały Dom" gdzie się zatrzymaliśmy okazała się fantastycznym wyborem na pobyt z małym dzieckiem nad morzem, ze względu na piękny zadbany ogród otoczony lasem i nieco oddalony od głównej drogi. Ponieważ z takim maluszkiem za długo nie idzie wysiedzieć na plaży, właśnie przeważnie w ogrodzie spędzaliśmy drugą część dnia, wylegując się na trawie, huśtawce czy przy ognisku :)


'

W ogóle jak tak sobie spacerowaliśmy po Białogórze to dużo fajnych noclegowni nam wpadło w oko. Np. Camping "Bryza", trójkątne domki "Topole" (zawsze jako dziecko marzyło mi się spać w takich), trochę bardziej luksusowe "Green Park Sport" czy "Domki Białogóra" lub "Solaris". Pokoje i apartamenty "Panorama", nie wchodziłam, ale z zewnątrz budynek urzekł mnie kolorami :) Myślę, że każdy w tej miejscowości znajdzie coś w swoim standardzie. 







Co do plaży to nie widziałam póki co ładniejszej w Polsce! Ale nie jestem jakimś znawcą, chociaż ostatnio ciągle jeździmy nad morze i po ostatnich wakacjach w Świnoujściu myślałam, że nic mnie nie zauroczy, a jednak! :) W Białogórze na serio piasek jest biały. plaża szeroka bez zbędnych i hałaśliwych pubów, nie ma tłumów już od 7.00 rano z  parawanami przy samej linii brzegowej (podobno to norma, nawet w sezonie jest tam kameralnie), a do morza idzie się eleganckim szerokim pasażem (można też podjechać rikszą, chłopaki wożą leniwe zadki za 3zł od osoby ;). Fakt, żeby dostać się na plaże trzeba zejść z wysokiej wydmy, ale ponieważ zrobione jest drewniane zejście, nie trzeba dźwigać tego całego dziecięcego majdanu tylko można na spokojnie zjechać sobie wózkiem na dół. 





Jak to w ogóle spędza się nad morzem czas z niemowlakiem? No cóż, nie zbudowaliśmy żadnej babki z piasku i nie potaplaliśmy w wodzie z Romą, ale i tak było fajnie :) Kiedy tylko nasz Dziabąg przycinał drzemkę my wskakiwaliśmy schłodzić się do morza, sami drzemaliśmy lub po prostu wygrzewaliśmy się na słońcu :) Prawda jest jednak taka, że z małym dzieckiem dłużej jak 3-4 godzinki nie idzie wysiedzieć na plaży, nawet jeśli nie ma jakiś pioruńskich upałów. Mimo to polecam zaopatrzyć się w Decathlonie w plażowy namiot. O wiele bardziej potrzebny gadżet przy małym dziecku, niż parawan, równie prosto się składa i nic nie waży ;)





Po plaży zazwyczaj uderzaliśmy gdzieś na obiad i tutaj muszę przyznać byłam zaskoczona wysokim poziomem knajp we wsi. Każda z nich wyróżniała się czymś innym w menu, obsługa była przemiła i zachęcająca, a i pomysłowy oraz zadbany wystrój nie był bez znaczenia :) Chociaż na początku przypadła nam do gustu smażalnia ryb "Barakuda" to kolejne dni staraliśmy się jeść gdzie indziej aby wszystkie miejsca sprawdzić. Nie udało się, ale dzięki temu jest po co wracać do Białogóry ;)






Koniecznie spróbujcie dorsza w sosie porowym w "Smażalni pod Świerkami"! 


Uuuuudała się im ta ryba ;D


Dobrą pizzę zjecie w Bursztynowej :) Ta sama knajpa oferuje również kawę z własnej palarni, gofry i rewelacyjne lody w 3 miejscach we wsi, ja polecam smak Słony Carmel i Cytryna z Miętą :D



Domowe obiadki dla dzieci znajdziecie praktycznie wszędzie, ale nam w oko wpadła knajpka "Mini 
Zoo", "Pierożkowo" i "Baba Jaga" :)




Podobała mi się w tej miejscowości dbałość o przestrzeń i wygląd najmniejszego nawet sklepiku czy stanowiska (no może nie każdego, bo traficie tam również na wielkie namioty z badziewiem czy bazarowe stragany, ale nie w takiej ilości jak w większych miejscowościach ;) Np. widziałam jak Pan sam odręcznie malował napis Naleśniki i Gofry na białej budce. Całkiem fajnie mu wyszły te napisy jak na odręczna robotę bez szablonu :) Zaraz nieopodal chłopaki zbili budkę z bułeczkami, a na przeciwko powoli tworzyły się frytki belgijskie w fajnym amerykańskim stylu. Szkoda, że nie zdążyliśmy spróbować :P Jakby nie było byliśmy na początku sezonu i wiele miejsc dopiero startowało, ale wszystkie wyglądały zachęcająco! 



Ostatniego wieczoru odkryliśmy też Bar Flipp, który oferuje chyba wszystko co możliwe do jedzenia (domowe obiady, kebab, frytki, naleśniki, hot dogi, burgery, pizzę - znowu fajnie urządzona pizzeria), dzięki temu każdy znajdzie tu coś dla siebie jeśli jest się większą watahą :D Nas przyciągnął tutaj wystrój, a dokładnie piękne pnącza na całej ścianie i duży telebim do oglądania rozgrywek piłkarskich ;) 



Poniżej klimatyczna Kawiarnia i pokoje gościnne Cafe Regent. Wpadliśmy na nią na jednym ze spacerów i obiecaliśmy sobie, że jak będzie jakiś brzydki dzień to wpadniemy się tam ugrzać, tak przytulnie w środku było. No niestety i na szczęście nie trafił się taki dzień ;)


Co jeszcze ciekawego można robić w Białogórze? No my jako że z małym dzieckiem dużo spacerowaliśmy, ale ponieważ był to czas EURO 2016 to śmigaliśmy też do knajp na mecz. Mam nawet nagrany filmik jak biegniemy z Romą w wózku na dogrywkę Polska-Portugalia do domu. Prawie straciliśmy koła od naszego starego wózka na leśnej drodze, a Romie o mały włos oczy nie wyszły na wierzch ze zdziwienia, ale wesoło było :D Dla normalnych rodziców z dziećmi jest jednak fajny plac zabaw z siłownią, mini golf, korty tenisowe, wypożyczalnia rowerów i innych fajnych kółek, którymi można poszaleć po okolicy :) 





Czy z małym dzieckiem da się w ogóle wypocząć i jest po co wyjeżdżać? No cóż, nie jest to już to samo co kiedyś, ale wszystko zależy od nas samych. Nam nie przeszkadzało załadować małą w wózek i ruszyć na mecz do knajpy czy wypić piwko o zachodzie słońca na plaży :) Myślę, że gdybyśmy byli większą ekipą to w ogóle by się więcej działo, ale we dwoje lubimy spędzać z Szarlatanem czas na spokojnie bez większych szaleństw. Po za tą koszmarną podróżą samochodem, którą dwa dni odchorowywaliśmy, bardzo się cieszę, że wybraliśmy się z Romką nad morze :) Gdybyśmy nie oszczędzali teraz na nowe kąty to z pewnością pojechalibyśmy jeszcze raz i jeszcze dalej! Zjechanie Włoch wzdłuż i wszerz się nam marzy, a dokładnie prawdziwa włoska pizza :D No ale wracając do podróży z małym dzieckiem to śmiechy chichy i inne awantury w samochodzie, ale ja mimo wszystko jestem z tych co to wezmą dziecko pod pachę, plecak na plecy i w drogę! Uważam, że nawet tak mały dziabąg czerpie z podróży mnóstwo dobrych rzeczy, lepiej i szybciej się rozwija niż taki co to zawsze o 19.00 po kąpieli ląduje w tym samym łóżku ;) Szczerze mówiąc to wydaje mi się, że większość ograniczeń co do podróży z dzieckiem tworzymy sami swoimi obawami, bo na tym etapie dla dziecka najważniejsza jest szczęśliwa Mama i jej cycuś (czytaj butelka jeśli ktoś karmi inaczej :). A ja jestem szczęśliwa kiedy podróżuje, dlatego jadę jeszcze nad morze, tylko sama z Romą pociągiem i dzieciatymi koleżankami, które odbiorą mnie w Gdaniu na peronie i zabierają do Stegny. To dopiero będzie wyzwanie :D 





Fotki via Instagram  

Kto był w Białogórze i podziela mój zachwyt tym miejscem, ręka do góry? :) My z pewnością jeszcze tam wrócimy, ale może w więcej osób, może w inne miejsce, zobaczymy :) 

No! Przemogłam się :) Zmagam się ostatnio z jakimś permanentnym przemęczeniem i niechęcią do działania, ale po wczorajszym dniu przegadanym z wieloma osobami i dzięki Waszym miłym zapytaniom o nowy wpis, udało mi się zebrać w sobie i napisać tego posta :) Wakacje wakacjami, fajnie jest, ale jakoś z rytmu wybijają i się człowiek gubi i rozleniwia :P Biorę się od dzisiaj za zdjęcia ze Starachowic <3 Chcę Wam pokazać jak na prawdę tam jest, a nie tylko na tych ĄFĄF blogerskich wystylizowanych imprezkach, na które zaprasza wybraną elitę Iza :D Wstydziłaby się, że obcych ludzi do domu nie zapraszasz haha :D 

Dobrego dnia!

LU 

32 komentarze:

  1. Bardzo dziękuje ci za ten wpis, właśnie zastanawiałam się poważnie gdzie wybrać się we wrześniu z rodzinką (5 letnia córką). Myślałam o powrocie do Gdańska, ale ciągnęło mnie takie spokojniejsze miejsce, z piękna plaża:) Idę popatrzeć teraz na ceny noclegów tych miejsc co polecałaś:)
    Co do podróżowania z dzieckiem to zgadzam się w 100% to w nas tkwią zahamowania i obawy :)Jam córka miała rok pojechaliśmy do Chorwacji, wszyscy znajomi się dziwili, podróż tyle km, nie odpoczniecie itd. A było super, droga 2 dni ze spaniem w Austrii. W drodze 2 drzemki, wzięłam sporo nowych zabawek więc się nie nudziła. Karmiłam piersią, więc nie musiałam specjalnie gotować. słoiczki dały radę. Na miejscu spała nam 2 razy w dzień, gdzie w domu już tylko raz. Wybyczyliśmy się strasznie i było rewelacyjnie, za rok jak miała 2 lata już takiego lenistwa nie było, ale też miło spędziliśmy czas.:)
    Pozdrawiam Uśmiechnięta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co, cieszę się, że mogłam pomóc :) Lubię polecać fajne miejsca innym :)
      Byłam w CHorwacji, ale to pewnie wiesz, bez dziecka i było cudownie, więc z dzieckiem tym bardziej bym się tam wybrała, chociaż jest kawał drogi samochodem :) Fajnie, że ludzie się nie boją podróżować z maluchami i nie daja sobie wmówić, że to coś złego, brawo Wy! Pozdrawiam i życzę udanych wakacji w Białógórze :D

      Usuń
  2. Piękna miejscowość i ta plaża... Zakochałam się i choć powierzyłam wybór miejscowości Mężowi to chyba znowu na moje padnie ;) Juz mu link podsyłam do Twojej notki i trzymam kciuki by się zakochał jak ja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam pomóc :))) Powodzenia w przekonywaniu męża :D

      Usuń
  3. Pomimo, że mieszkam w Gdańsku na stałe to chyba muszę wybrać się nieco dalej nad morze, bo naprawdę fajnie w tej Białogórze ;)Zgadzam się również, że w podróżach z dzieckiem najbardziej ograniczają nas nasze własne obawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Zresztą myślałam, że jak się jest z Trójmiasta to się właśnie ucieka w sezonie na inne plaże bo tłoczno u Was :P

      Usuń
  4. Miło czytać :) To moje strony i faktycznie potwierdzam, Białogóra jest idealnym miejscem na wakacje z dzieckiem. Cisza, spokój, kameralnie jest i ładnie. Ja jednak zazwyczaj bywałam w Dębkach i tam, moim zdaniem, plaża jest jeszcze piękniejsza. Droga do niej też krótsza :) Ale jeśli komuś zależy na ciszy i spokoju, Białogóra jest zdecydowanie lepszym wyborem. Wasza Roma słodziutka jest :) Pozdrowienia! I udanego pobytu w Gdańsku.
    PS. Teraz mieszkam w Gdyni i to piękne miasto polecam, warto odwiedzić choć na moment :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jeździłam kiedyś do Dębek z rodzicami i miło wspominam :) Nie wiem jak jest teraz, ale z pewnością tłoczniej tak jak mówisz, a Białogóra kameralna i cicha :) Dopisałam, że z Gdania jadę do Stegny nad to morze, bo rzeczywiście można źle zrozumieć ;) A w Gdyni byłam w listopadzie i bardzo mi się podobało, zaskoczona byłam, że to takie artystyczne miasto, bo zawsze tylko ten Gdańsk i jego starówka jest polecana :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Dzięki za wpis. Właśnie czegoś szukam nad morzem na końcówkę sierpnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trafiłaś idealnie, końcówka sierpnia to już w ogóle puchy tam podobno są ;)

      Usuń
  6. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Z dzieckiem też się da podróżować i to jak będzie zależy od naszego nastawienia. Wiadomo, że już nie będzie tak jak dawniej, ale to nie znaczy, że będzie gorzej. My zjechaliśmy z naszym ancymonkiem już kawałek Europy i mogę tylko wszystkim polecić :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Europa dopiero przed nami, ale już nie mogę się doczekać :D Dzięki za potwierdzenie moich przypuszczeń :) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Fajnie, że umieściłaś taki wpis. Pocieszyłaś mnie lekko :) Mąż chce nas (mnie i córeczkę 6mcy) zabrać na wakacje. Ja się trochę obawiam mocnego słońca. Ale jak widzę u Ciebie, że może się udać to chyba stres lekko schodzi :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 6 miesięcy!? To już hulaj dusza piekła nie ma ;D Niczego się nie martw, z pewnością będzie super! Koniecznie zorganizujcie sobie namiot na plaże i słońce Wam nie straszne ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  8. My też byliśmy nad morzem i najbardziej bałam się podróży, bo z Alą jest bardzo różnie...w jedną stronę ok, w drugą były małe afery ale daliśmy radę:-) Ciągnie mnie na wakacje, marzy nam się Toskania, ale własnie boję się najbardziej podróży...Podobno jak się zmienia fotelik na ten z kierunkiem jazdy do przodu jest lepiej...oby, bo można zwariować w aucie. Nas ratują piosenki na youtubie:-)
    A sam pobyt wspominam super:-) spacerki, knajpki itd...wiadomo, ze to nie to samo co kiedyś, ale teraz już nic nie jest tak samo, a na pewno lepiej:-) Buziaki dla Was!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widziała, widziałam :) Jak bym mogła jechać do Toskani to nawet wrzaski przez całą drogę by mnie nie zniechęciły :D Po prostu trzeba dłuższe przerwy robić lub noclegi, chyba nie ma innego wyjścia. Podróż męczy dorosłego człowieka, a co dopiero takiego małego :)
      Pewnie, że nie, ale tak jak mówisz, czasu bym nie cofnęła <3 Buziaki i dla Was Kochane <3

      Usuń
  9. Super wpis! Aż chce mi się do Białogóry! (Dwa dni temu wróciliśmy z Juraty) Jak napisałaś o podróżowaniu z dzieckiem to przypomniała mi się podróż z naszyn 6cio tygodniowym urwisem (teraz 10 mcy), trasa Szczecin-Kobylanka k.Krakowa.. Młody spał cały czas, były tylko szybkie przerwy na cycka i zmianę pampera. A po podróży był taki padnięty, że spał w nocy 9 h!! :D pierwsza i ostatnia taka noc ;)) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Polecam gorąco serio! Może jeszcze jeden wyskok nad morze? ;)
      O jaaa to dopiero cudowne dziecko :D Zazdroszczę :D Chociaż moja w domu potrafi mi tak przespać, więc nie wiem czy bym się zamieniła za tę jedną podróż ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  10. Hej Lu, a my właśnie w B. Po raz trzeciu z rzędu! Ale sama rozumiesz że można się zakochać w tym miejscu. Podróżowanie rozumiem doskonale. 7 h to dla nas standard. A rok temu jak jechaliśmy z 3 m-cznym Jerzemu to nawet z noclegiem w Toruniu.. Za tydzień przenosimy się do domu który opisujesz. Ciekawa jestem tego miejsca. A teraz mieszkamy w Herbie, tu koniecznie zajrzyjcie następnym razem. Jest piękny ogród restauracyjny i nieszablonowe plac zabaw dla dzieci. I cudowne śniadania!!! My zawsze bierzemy ze sobą rowery i na plażę ruszamy wjazdem obok stadniny. Świetna droga i kameralna plaża. InNe atrakcje z okolic to spływ kajakiem do Debel Debek - za rok osiągalny dla Was już, Dworek w Bychowie z mini zoo, bardzo starym parkiem i świetna kuchnia czy Najlepsze pączki w Polsce w Wierzchucinie!
    Może za rok się spotkamy :-) Tymczasem życzę udanych wakacji z wariatka M.i I. :-) Buziaki dla Twojej rodziny!!!
    Magda P.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaa no to ja, oczywiście zawsze niezaplanowana co do wakacji, modlę się teraz, żeby się w tej Białogórze coś dla nas znalazło!!! Twardo wybieramy się nad morze za 3 tygodnie ale miejscówek nadal nie mamy :( Czekam z niecierpliwością na relację backstage ze Starachowic! Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Parę lat temu byłam w Białogórze. Pamiętam, że zachwycił mnie tamtejszy spokój, cisza i piękna plaża.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ludmiła, bardzo fajny wpis. Ty pewnie tego nie kojarzysz, ale byłaś pierwszą osobą, która w 2011 roku dodała do obserwowanych mój blog :D To było bardzo miłe :)
    Dobrze zobaczyć Cię w gronie najbliższych. Super rodzinka!
    Pozdrawiam całą Waszą ekipę!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam ochotę wybrać się w tym roku nad morze, tylko odstraszała mnie ta ilość ludzi. A teraz już chyba wiem gdzie pojadę, dzięki za ten wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pusto bo czerwiec, wiec ten opis nieadekwatny

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajna fotorelacja ;) ja się dopiero wybieram na swój urlop ze znajomymi także mam nadzieję, że będzie fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne zdjęcia no i cudowny wypoczynek widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne miejsce - aż mam ochotę tam pojechać!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lu, przeczytałam twój wpis i tak zamarzyłam o wakacjach nad naszym Bałtykiem, że aż mnie w sercu ścisnęło. Super, że od małego pokazujecie Romce jaki świat piękny, a nie straszny i groźny :) udanych wakacji. pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń