Strony

sobota, 21 stycznia 2017

Urodzinowy Moodboard Nowego Mieszkania + osobiste wyznanie

Dzisiaj obchodzę 31 urodziny :) Według mnie liczba nijaka, ale moja osobista trener Asia uświadomiła mi przy okazji swoich urodzin, że czytając tę liczbę od drugiej strony otrzymamy 13, a to już moja szczęśliwa liczba :) Coś więc czuje, że ten wiek/rok będzie dla mnie przełomowy :D

Z początku myślałam o tym aby z tej okazji napisać Wam 31 faktów o mnie, o których nie wiecie. Potem pomyślałam, że wystarczy 13 (swoją drogą coś takiego by Was interesowało?), a w efekcie starczyło mi czasu na tylko jeden. Jeden, ale bardzo osobisty i prawdziwy :) Otóż wierzcie lub nie, ale jestem strasznym czarnowidzem :D Tak, tak, wiem co teraz sobie pomyśleliście >>> "Ty Lu!?". Tak ja, ta sama uśmiechnięta od ucha do ucha, kolorowa, rozśpiewana i roztańczona Lu :D 

Nie wierzycie? Podam Wam bardzo aktualny przykład. Otóż, za 2 dni odbieramy z Szarlatanem nasze nowe mieszkanie (najlepszy prezent urodzinowy, ever!) :D A ja już od dobrego miesiąca, kiedy to otrzymałam telefon z dokładnym terminem, chodzę jak galareta, nie dowierzam, że ten odbiór w ogóle nastąpi, a jak nastąpi to na pewno będzie coś nie tak i cały mój świat się zawali haha :D Scenariuszy tego co będzie źle, niedobrze i pod górę wymyśliłam już chyba tysiące, przerobiłam setki koszmarów i wypiłam hektolitry melisy na uspokojenie :P

Mimo tego całego pesymizmu i tragizmu mam jednak dużo szczęścia (i to mnie jeszcze chyba trzyma przy życiu), bo zawsze trafiam na jakiegoś dobrego człowieka, który potrafi mi dość wyraźnie powiedzieć "Wiesz co Ludka? Nie chrzań głupot, ogarnij się i działaj, bo marnujesz tylko mój i swój cenny czas." <3 Wtedy też ocieram łzy, odpalam jakiś energetyczny kawałek w stylu "Mam tę Moc" lub "Happy", tańczę jak naćpana (to na serio wyzwala ogromne pokłady energii) i staram się przegnać te czarne chmury ;) 


lub


Oprócz tego mam jeszcze jeden sposób, chociaż nie jest to jednak jakiś stały element moich działań w walce z katastrofizmem, który mnie dopada. Przypomniał mi się po prostu kiedy ostatnio biegałam i pomyślałam, że skoro kiedyś zadziałał to może i teraz da radę :) 

Kiedy byłam jeszcze na studiach zapisałam się na warsztaty pozytywnego myślenia "Pozytywka". Jednym z ćwiczeń było stworzenie z wycinków z gazet "mapy swojego życia". Coś w stylu bardzo popularnych teraz "moodboard", czyli tablicy nastrojów :) Do tej pory ją pamiętam (próbowałam ją dla Was znaleźć, ale nie mogę sobie przypomnieć gdzie wsadziłam tę mapę. Jak znajdę to wrzucę przy kolejnej okazji) i uświadomiłam sobie, że wszystko co na niej zawarłam...uśmiechnięta dziewczyna pełna energii i życia, wesoła rodzinka, wspaniali znajomi i przyjaciele, podróże w piękne zakątki naszego kraju i reszty świata, kulinarne doznania, kolorowy dom, zwierzęta...zrealizowałam i realizuje nadal wkładając w nie dużo pracy i serca :))) A pomyśleć, że wtedy kiedy robiłam tę mapę wydawało mi się to takie nierealne :P

Teraz kiedy nowe mieszkanie również wydaje mi się takie nierealne postanowiłam wrócić do tego ćwiczenia i spróbować zwizualizować sobie jak to będzie :) A, że o niczym innym na te urodziny nie marzę (no może jeszcze o skoku ze spadochronu i nowym aparacie ;), jak tylko odebrać większe mieszkanie, to jemu poświęciłam cały moodboard :D



Oczywiście Poziomka też bardzo chciała uczestniczyć w tworzeniu Maminego dzieła, ale na szczęście w odpowiednim czasie wpadła Babcia Gabi (Wszystkiego Najlepszego Mamo ;) i zabrała ją na spacer, bo inaczej strach się bać jak ten nasz dom by wyglądał :D

Co jest potrzebne do stworzenia takiej mapy nastrojów oprócz świętego spokoju? Brystol i wszystko co możesz do niego przykleić, a wpadło Ci w oko. Pasuje wzorem, kolorem, cieszy Twoje ryło i sprawia, że czujesz się lepiej, po prostu pomoże zobrazować Ci to jak widzisz swój projekt :) Oprócz tego pozostałe narzędzia konieczne do jego wykonania, czyli: nożyczki, klej, gazety, książki, inspirujące cytaty, próbki, próbniki, naklejki, flamastry, kredki, guziki, taśmy, wstążki itp., itd. Enjoy!



















Jak widzicie moje wymarzone mieszkanie wciąż widzę w ulubionych kolorach (żółty, miętowy, różowy, biały i szary :) Tym razem chciałabym poszerzyć tę paletę o niebieskie barwy (najpewniej będzie to duży niebieski narożnik lub dżinsowy pokrowiec na naszą obecną szarą sofę) i więcej czarnego (polubiłam się z tym kolorem w tym roku) w formie dodatków (lampy, uchwyty, ręczniki, kosze, półki), może jakaś ściana kredowa, bo w łazience jak już wiecie będzie podłoga :)  


Natomiast u Poziomki i w przedpokoju z pewnością zawita jakaś tapeta :)))














Mam nadzieję, że przy okazji swoich urodzin zaspokoiłam Waszą ciekawość jak to nasze nowe mieszkanie będzie wyglądać i wciąż będziecie nam kibicować :) Bo nie powiem, to również daje mi ogromnego kopa do działania! Dlatego w tym miejscu dziękuje Wam za to, że tu zaglądacie, komentujecie lub nie, po prostu uśmiechacie się do mnie w głębi serca <3

Buziaki :*
Lecę świętować z Szarlatanem i Poziomką (nikt więcej mi dzisiaj do szczęścia nie potrzebny) :D

LU



23 komentarze:

  1. Wszystkiego Najlepszego :) Na pewno bez problemów odbierzecie klucze do mieszkania i szybciutko go wykończycie :) ach nie umiem doczekać się jak pokażesz go nam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka, odebrała mieszkanie z narzeczonym w czerwcu, cieszyła się jak małe bobo, po kilku miesiącach urządzania powiedziała, że gdyby wiedziała, ze to takie trudne i pracochłonne wybieranie podłogi, kafelków, armatury, kolorów ścian , mebli) , to by się tak nie cieszyła ;:), ale teraz się cieszy, i nie myśli o tym co było trudnością, bo jak wiadomo, raz będzie różowo przy wykańczaniu a raz niekoniecznie, no ale kto jak nie Ty, poradzisz sobie ;)
    uściski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach te Twoje córki, piękne i zdolne kobiety <3 Święta prawda to co piszesz, ale warta zachodu :) Dziękuje :*

      Usuń
  3. Wszystkiego najlepszego, Równolatko! :D Ja swoje 31. urodziny będę obchodzić w kwietniu ;D

    Kolory mieszkania super <3 I fajny cytat na środku - myśl przewodnia...

    Będzie super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :D O widzisz, nie wiedziałam :) Fajny i bardzo prawdziwy, będę się go trzymać rękami, nogami i zębami, aby tylko zrealizować swoje marzenia :))) Pomaga mi bardzo kiedy mam gorsze dni lub czarne wizje hehe!

      Usuń
    2. Aaaa dzięki za kod zniżkowy na magnesy z Insta :D <3

      Usuń
  4. Najlepszego! 💐 Oglądam, kibicuję, a dziś komentuję. Będzie cudnie, albo raczej cudniej, bo cudnie to już jest 😀 Ty cudna, Poziomka cudna, o Szarlatanie nie piszę, toż to cudzy mąż! 😉 Pozdrawiam i czynie kciuki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, to co piszesz jest bardzo miłe i bardzo ważne dla mnie :) <3

      Usuń
  5. I oby wszystek Twój niepokój schował się pod ziemią a marzenia i pomysły nadal kierowaly Twoim życiem. Z całego serca i z wielkim podziwem Ci Tego ŻYCZĘ Lu��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudowna jesteś, dziękuje <3 Szok, że tutaj zaglądasz i komentujesz ;)

      Usuń
  6. Wszystkiego najlepszego!!! Będzie pięknie bo jak inaczej ma być. Ciesz się z urządzania mieszkania, a jak coś nie wyjdzie po Twojej myśli to to zmień. Urządzanie jest zabawą, korzystaj z tego. Wszystkiego dobrego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujeeeeee, będę czerpać całymi garściami radość, a starać się nie przejmować niepowodzeniami :)))

      Usuń
  7. Przypomniałaś mi, że też robiłam kiedyś mapę marzeń i też nie wiem gdzie ona jest :D
    Super inspiracje, wiele rzeczy mi się podoba, a najbardziej poduszki z kulkami dookoła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo tak, też jestem nimi zauroczona, są na mojej liście must have do nowego mieszkania! ;)

      Usuń
  8. Bardzo fajnie, że wykonałaś tak piękną pracę, bo na pewno dzięki niej wiesz dokładnie, czego chcesz i masz gotowy plan działania, dzięki czemu zaoszczędzisz czas i niepotrzebne nerwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to też chodziło, ale także o zabawę i dziecięcą radość z tworzenia :)))

      Usuń
  9. Bardzo się cieszę , że nowe mieszkanie będzie takie kolorowe :) W moodboardach widać już Twój styl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, bez kolorów nie potrafię żyć, to one dodają mi powera! Dzięki :)

      Usuń
  10. Och... nowe mieszkanie to zawsze wyzwania i problemy, ale spox pokonacie je :)
    Najlepszego LU!!! Będzie cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam Twojego bloga od jakiegoś czasu. Jesteś dla mnie natchnieniem, ponieważ sama z mężem mieszkam w małej kawalerce. Zawsze po przeczytaniu Twoich postów czuję się radosna i chciałabym, żeby mój wpis również sprawił, że będziesz spokojniejsza :)
    Każde, nawet pozornie problematyczne sytuacje, kształtują nas jako ludzi więc cokolwiek przyniesie Ci dzień ciesz się tym a w chwilach zwątpienia przypominaj sobie jak wiele już masz :) Piękna, zdrowa, cudowne dziecko i mąż, nowe mieszkanie i wiele możliwości :) A jak już okiełznacie urządzanie to pewnego dnia usiadziesz i stwierdzisz, że mimo ewentualnych trudności, któe przecież nie muszą się pojawić, było warto :) (Pamiętaj też, że 95% naszych czarnych myśli nigdy nie sprawdzi się w realu :D) Dlatego też nie ma sensu się przejmować wszystkim :) Piszę to ja, osoba, która prawodpodobnie w podobnym stopniu wszystko przeżywa :P Niemniej jednak czerp radość z prostych rzeczy a Twoje życie nadal pozostanie takie kolorowe i radosne:) I tego życzę Ci na kolejne 31 lat i dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, ale to bardzo dziękuje Ci za Twój komentarz :))) Dodał mi dzisiaj skrzydeł, że warto pisać dalej, skoro zaglądają tutaj takie serdecznie osoby <3

      Żeby nie było, mimo że czasem bywam katastrofistką to mam też ogromne pokłady radości, wiary i energii, która nie pozwala mi przestawać w spełnianiu swoich marzeń i planów :) Mam nadzieję, że mimo iż tego nie napisałam (czasem wydaje mi się, że nie do końca udaje mi się wszystko przekazać tak jakbym tego chciała) to widać, słychać i czuć ;)

      Pozdrawiam Cię Kasiu i zapraszam jak najcześciej do komentowania i czerpania radości całymi garściami, wystarczy dla wszystkich :D

      Usuń