Jak to się mówi- święta, święta i po świętach! A te to już w ogóle były wyjątkowo krótkie! Z pełnymi brzuchami wracamy więc do biegania i pisania o naszych kochanych wnętrzach. Temat jajek chyba dość dogłębnie wyczerpałyśmy :p
W tym tygodniu na pierwszy ogień idą pufy, w których zakochałam się już dawno temu tylko ciągle brakowało mi czasu żeby o nich napisać. W międzyczasie nawet dwie zakupiłam. Niestety wydają mi się trochę za ciemne... ale do tego dojdziemy na końcu posta. Zacznijmy od inspiracji, które znalazłam w sieci.