Z majówki wróciłam zrelaksowana i wypoczęta. Z kolejnego "Polskiego Wnętrza", które zapowiadałam przed wyjazdem przywiozłam tyle zdjęć, że chwilę mi zajmie zanim je ogarnę i opisze całe wnętrze. A jest co, możecie mi wierzyć :)
Jakiś czas temu myślałam, że w naszym mieszkaniu zrobiliśmy już wszystko, że urządziliśmy je w pełni. I tak jest, ale odkąd podjęliśmy decyzję, że póki co w nim zostajemy co chwilę rodzą mi się w głowie nowe pomysły. Znowu przegrzebuje intensywnie internet w poszukiwaniu wymarzonych sprzętów, dodatków i ozdób. Mam ochotę i potrzebę na zmianę tego i owego, zastanawiam się nad upiększeniem tego i usprawnieniem tamtego kąta. Może wkrótce to podsumuje jakimś jednym wpisem, bo trochę się tego nazbierało, a pomału będę się do tych przeróbek zabierać.
A na razie podglądam sobie różne wesołe rodzinne wnętrza, które przyciągają jak magnes bogactwem kolorów, wzorów, vintage mebli i zabawek (ach gdybym tak mogła teraz cofnąć czas, to nie wyrzuciłabym żadnej ze swojego dzieciństwa!).
Widać, że właściciele regularnie odwiedzają pchli targ, a znalezionych tam skarbów nie boją się przynosić do domu. W vintage stylu podoba mi się coś jeszcze. Umiejętność łączenia niezliczonej ilości barw, motywów i ornamentów. Tutaj wszystko do siebie pasuje! Spójrzcie tylko na te tapety na ścianach, ile na nich się dzieje, a mimo to nie brakuje w domu kolorowych mebli i dodatków. Oglądając takie wnętrz zawsze przypominam sobie, że nie muszę wyrzucać, że nie wszystko musi być nowe i jak z katalogu żeby było magicznie :)
W tym domu moją uwagę zwróciło coś jeszcze. Szara kuchnia, o której już od dość dawna myślę. Dla Was pewnie wygląda jak jedna z wielu, ale dla mnie nie, dlaczego? Wszystkie które do tej pory oglądałam miały drewniany, biały lub marmurowy blat, a ta ma stalowy, czyli dokładnie taki jaki mam ja :) Zastanawiałam się jakby wyglądał z szarymi frontami i teraz już wiem, że dobrze! No i romby też pasują, chyba się skuszę w wakacje. Szarlatan jeszcze nic nie wie, ale skoro przeżył malowanie podłogi to i 3 drzwiczki przeżyje :D
Jakie Wy macie spostrzeżenia? Lubicie taki styl, czy za dużo szczęście na raz? ;) Widzieliście u kogoś podobnie urządzony w dom w Polsce?
Kochani, w sobotę wykańczamy pokój Zu, więc trzymajcie kciuki za pogodę! Dobieramy też ostatnie dodatki i detale. Za chwilę ruszam np. po materiały na patchwork. Oj będzie kolorowo i wzorzyście :D
W planach mam też porządki w naszym mikro ogródku. W tym roku planuje posadzić poziomki, truskawki, parę ziół i pomidorki koktajlowe. Podobno te ostatnie są dość proste w uprawie na balkonie, macie jakieś doświadczenie w tym temacie? :P
Widać, że właściciele regularnie odwiedzają pchli targ, a znalezionych tam skarbów nie boją się przynosić do domu. W vintage stylu podoba mi się coś jeszcze. Umiejętność łączenia niezliczonej ilości barw, motywów i ornamentów. Tutaj wszystko do siebie pasuje! Spójrzcie tylko na te tapety na ścianach, ile na nich się dzieje, a mimo to nie brakuje w domu kolorowych mebli i dodatków. Oglądając takie wnętrz zawsze przypominam sobie, że nie muszę wyrzucać, że nie wszystko musi być nowe i jak z katalogu żeby było magicznie :)
Jakiś nowy kwiatek do kolekcji widzę :) Ktoś wie co mamy poniżej?
W tym domu moją uwagę zwróciło coś jeszcze. Szara kuchnia, o której już od dość dawna myślę. Dla Was pewnie wygląda jak jedna z wielu, ale dla mnie nie, dlaczego? Wszystkie które do tej pory oglądałam miały drewniany, biały lub marmurowy blat, a ta ma stalowy, czyli dokładnie taki jaki mam ja :) Zastanawiałam się jakby wyglądał z szarymi frontami i teraz już wiem, że dobrze! No i romby też pasują, chyba się skuszę w wakacje. Szarlatan jeszcze nic nie wie, ale skoro przeżył malowanie podłogi to i 3 drzwiczki przeżyje :D
Miętowa biblioteczka to mój faworyt <3 Mebel w tym kolorze to mój must have w większym domu!
Zwróćcie uwagę na oryginalny kształt okna, który podkreśla ciemny kolor ramy oraz wannę na stylowych nóżkach...
Stylizacja Johanna Flyckt Gashi
Zdjęcie Lina Östling
Sesja dla Lantliv
Jakie Wy macie spostrzeżenia? Lubicie taki styl, czy za dużo szczęście na raz? ;) Widzieliście u kogoś podobnie urządzony w dom w Polsce?
Kochani, w sobotę wykańczamy pokój Zu, więc trzymajcie kciuki za pogodę! Dobieramy też ostatnie dodatki i detale. Za chwilę ruszam np. po materiały na patchwork. Oj będzie kolorowo i wzorzyście :D
W planach mam też porządki w naszym mikro ogródku. W tym roku planuje posadzić poziomki, truskawki, parę ziół i pomidorki koktajlowe. Podobno te ostatnie są dość proste w uprawie na balkonie, macie jakieś doświadczenie w tym temacie? :P
Udanego dnia!
LU
Wspanialy domek, taki rodzinny i przytulny. A mietowa komoda the best, tez chce taka!
OdpowiedzUsuńNo ja niestety nie pomogę w kwestii uprawy pomidorów ;p U mnie na balkonie jedynie bratki dobrze się trzymają ;p
OdpowiedzUsuńUrokliwy domek .Bardzo mi się podoba malowana podłoga no i wanna! Chociaz powiem szczerze,że chyba bym nie zniosła wszechobecnych kolorowych i wzorzystych tapet ;p
Miłego dnia !
Lubię taki klimat wnętrz. Nie przeszkadza mi, że coś jest stare, krzywe czy nosi ślady czasu. Zresztą jestem fanką wnętrz eklektycznych, zabawnych może czasem nieco ekscentrycznych.
OdpowiedzUsuńSzara kuchnia tak, będę urządzać kuchnię w swoim drugim domu i właśnie tam myślałam o szarych frontach, ale z betonowymi blatami.
Tapety to moja ostatnia fascynacja, właśnie takie wzorzyste, kolorowe.
Trzymam kciuki za pokój Zu i jestem ogrooooomnie ciekawa efektu :)
ooo z betonowymi, to bardzo jestem ciekawa! O.O Pokażesz? Mi się podobają ostatnio łązienki z betonem na ścianach <3
UsuńBardzo pozytywny dom. Nie w moim stylu, bo jednak ja lubię minimalizm.. ale ogląda się przyjemnie dzięki jasnym, radosnym kolorom. Pomimo wielu rzeczy, nie przytłacza..a to już wyższa sztuka jazdy!
OdpowiedzUsuńA hodowla pomidorków jest bardzo prosta, tylko trzeba pamiętać o obrywaniu młodych przyrostów liści. Wtedy roślina całą energie kieruje w rozwój owoców, a nie zielonej masy.. no i pomidorki potrzebują dużo słońca, i regularnego podlewania.. ( tylko nie po liściach,żeby nie zachorowały) . I właściwie to wszystko!
pozdrawiam
WoW, dzięki za wskazówki! :)
UsuńTakie domki zawsze przyciągają moją uwagę :) sama już się na taki max-eklektyzm nie porywam, ale podziwiam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńOesssuuuu! Domek z moich marzeń i snów! Jest tu wszystko, co kocham we wnętrzarskim świecie, no jakbym ja go urządzała albo ktoś go urządzał dla mnie. Cudo! Już tak mam dość tej wszechobecnej bieli, że każda kropla koloru to miód na me serce :-p Myślę, że szare fronty nie prezentowałyby się u Was dobrze... prezentowałyby się bosko! Koniecznie musisz zmienić te białe. Pozdrawki :-)))
OdpowiedzUsuńHehe miło słyszeć, mam nadzieje że się uda latem :D
UsuńCudo! Lubię oglądać takie wnętrza, może nie umiałabym w takim mieszkać, ale na zdjęciach są cudowne! Na żywo nic takiego jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńCo do uprawy pomidorków, to jak najbardziej. Ja miałam w zeszłym roku na parapecie, moim mikro-balkonie i niewielki plon był, więc polecam.
Chciałabym na zywo kiedyś taki zobaczyć, a najlepiej sama kiedyś taki urządzić <3
UsuńSuper! Ola a gdzie kupiłaś czy posadziłaś? :)
Moja mam hoduje i sadzonkę mi dała. Chcesz? W tym roku mamy dużo.
UsuńPewnie! W poniedziałek jest w Łodzi :D
UsuńDom kolorowy i optymistyczny - jakby wręcz szyty na wiosenne i letnie miesiące :)
OdpowiedzUsuńCo do upraw, to przy odrobinie troski na balkonie udają się nie tylko pomidorki koktajlowe. Te większe też, malinówki itp. Sama zbierałam i zajadałam plony :)
Pozdrawiam, jako stały, choć nieśmiały obserwator Twojego bloga :)
Dżu
Ooo dobrze wiedzieć, może jak będę miała kiedyś większy balkon to się postaram, a póki co to zmieszczą mi się chyba tylko te malutkie ;) Dzięki!
UsuńSzkoda życia na nieśmiałość, pisz częściej jeśli masz ochotę, ja nie gryzę ;D
piekne wnetrza! :D a co do stylu.. moze nie az tak..ale czesciowo zrobie u mamy na wsi ;) na ile funduszy i czasu starczy ;)
OdpowiedzUsuńCoś czuje, że będzie czemu robić zdjęcia :D
Usuńna podłodze drewniaki kolorowe leżą:-))))
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zbyt dużo kolorów, ale ładnie się ogląda, nie wiem czy dałabym radę tam mieszkać
pozdrawiam!
Ale żeś wylukała :D Rzeczywiście, fajowe!
UsuńMiałam pomidorki na balkonie i w sumie były bezobslugowe. Tylko zrywać i jeść :-) wnętrze super,full kolor :-) pokoje dziecięce są super,niby wszystkiego dużo ale razem to wszystko pasuje i jest przyjemne dla oka :-) czekamy na pokój Zu
OdpowiedzUsuńO jacie nawet nie wiesz jak się cieszę, bo my uwielbiamy pomidory, a takie prosto z kszaczka na talerz to bajka!
UsuńNawet ja nie lubiąca kolorów mówię :super jest ;-)
OdpowiedzUsuńTy nie lubiąca kolorów!? Żart chyba ;)
UsuńNie wiem, czy sama potrafiłabym mieszkać w tak urządzonym domu, natomiast ogląda mi się go super :) Na pewno jest nietuzinkowy i szczerze mówiąc nie widziałam takiego w Polsce. Zdjęcia chłopczyka z nogami w mini zlewie - super :):)
OdpowiedzUsuńMoja mama ma małe pomidorki zawsze na balkonie. Dobrze jej rosną, ale ma baaardzo dużo słońca. Są pyszne:)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę ich sadziś niestety, bo mam za mało światła i wszędobylskie okropne gołębie:(
pozdrawiam i zapraszam do mnie na post o psim łóżku ze skrzyni balkonowej:)
http://pastelowonabialym.blogspot.com/
Ja mam sporo słońca więc spróbuje :D
UsuńDzięki, już lecę!
Pisałam o tym domu w lutym ;) (http://marta-nefertari.blogspot.com/2015/02/jak-mieszkaja-thea-i-johannes.html) - u Ciebie obejrzałam kilka dodatkowych kadrów, które upewniły mnie w tym, że to wnętrze jest idealne...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie! Kolory, wzory... Radość bijąca z niemal każdego kąta :D
O widzisz, to dobrze że wpadłaś ;) Zgadzam się z Tobą w 100%!
Usuńwow. ale fajnie. tak pozytywnie, optymistycznie.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)))
UsuńPodobają mi się takie wnętrza, ale u kogoś :) Chociaż kilka mebli chętnie bym przygarnęła :) aga
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała u kogoś w Polsce takie zobaczyć :)
UsuńFajne, radosne i rodzinne wnętrze:) Do mieszkania a nie tylko do oglądania i tak trzymać! Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, właśnie takie lubie pokazywać, prawdziwe! :)
Usuńna zdjęciach super ale u siebie nie widzę aż tylu kolorów,nie czułabym się dobrze w takim wnętrzu :) a szarej kuchni mówię jak najbardziej TAK!!
OdpowiedzUsuńJa może aż tylu też nie, ale gdzieś taką tapetkę na jednej ścianie to jakoś miałabym ochotę sobie sprawić :D
UsuńŚwietne wnętrza, mają coś w sobie i są... ciepłe :) lubię takie. A co do szarej kuchni to ja pomalowałam w swojej ściany na szaro :) a w ogóle to super blog - odkryłam niedawno i chłonę :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe i rodzinne :) Widać, że dom jest też dla dzieci :)
UsuńSzara ściana też mi się marzy, ale chyba już nie w tym mieszkaniu.
Dzięki! Miło :)
Domek fajny, ale jak dla mnie raczej na wakacje.Tyle się w nim dzieje:)Miłych prac w mini ogródku;)
OdpowiedzUsuńE tam, a w domu na co dzień nie morze się tyle dziać? :D
UsuńDziękuje, mam nadzieje, że pogoda dopisze ;)
Piękny domek, ale moim zdaniem wnętrze jest zbyt "bajkowe".
OdpowiedzUsuńHa, widzę, że właściciele tego wnętrza zainspirowali sie Waszymi podlogami! Romby, biel - bomba!
OdpowiedzUsuńChoć oszczędzam na kolorach w domku to muszę przyznać, że piękne wnętrza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie i trzymam kciuki za pokój Zu :) ...będzie cudny!
A w pomidorkach niestety doświadczenia nie posiadam :(.
Marta
Sama wybieram do domu stonowane kolory bo w takich czujemy się komfortowo. Jednak niezmiennie zachwycam się kolorami u innych i z przyjemnością goszczę w takich domach :) Szare szafki w kuchni są świetne!
OdpowiedzUsuńDomek jest obłędny!!!!czy a duzo szcześcia na raz?-zdecydowanie nie!:)
OdpowiedzUsuńsciskam i milego dnia
Śliczny ten domek, ale mam pytanie nie dotyczące tego wpisu. Jesteśmy na etapie meblowania naszego mieszkanka i szukamy krzeseł podobnych do Twoich. Wiesz gdzie można takie zdobyć ?
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia, Ola : )
Hej hej :) Wiem. Moje jedno jest z odzysku z zaprzyjaźnionej restauracji. Jedno z TON, a dwa z Fameg :) Polecam!
UsuńDzięki : )
Usuń