W końcu się udało!
Skończyłam drzwi, których wykonanie zajęło mi chyba najwięcej czasu i wysiłku :P
W tak małym mieszkaniu jak nasze (25m) tak na prawdę mogłoby ich nie być, ale my stwierdziliśmy, że każda przestrzeń i powierzchnia jest warta wykorzystania. Tak więc zrodził się pomysł aby szybę przerobić na tablicę kredowo-magnetyczną :)
Drzwi były kiedyś białe i takimi chciałam je pozostawić. Problem był tylko taki, że wcześniej malowane były już wielokrotnie, więc położenie kolejnej warstwy farby pogorszyłoby tylko ich stan i wygląd. Zatem postanowiłam je najpierw ogołocić z obecnej skóry i dopiero potem odmalować na nowo. To był chyba mój największy błąd i ból, bo zdarcie starej farby było bardzo czasochłonne i wycieńczające, ale skoro już zaczęłam, to nie było odwrotu :P
Przed...