remoncie :)))
Ostatni ranking na kolejny post, wygrała kuchnia i wcale się nie dziwie, bo to chyba najważniejsze miejsce w domu, przynajmniej dla większości z nas :)
Zdjęcia sprzed remontu i w jego trakcie robione były na szybko, więc wybaczcie jakość i kiepskie światło. . . zresztą ciężko tak strasznemu miejscu zrobić ładne zdjęcie ;P
Zapraszam do oglądania i komentowania, ciekawa jestem waszych opinii :)))
Przed . . .
w trakcie . . .
i po fakcie :)
tutaj niechcący kawałek kolejnego posta o drzwiach ;)
Jeśli chodzi o kolorystykę to królują na razie szare, białe i drewniane dodatki, ale nie zabrakło też pasteli i intensywnych kolorów. Szczerze mówiąc to ciągle nie wiem na co się zdecydować ;P
Jednak pierwszą i najważniejszą gwiazdą kuchennej sceny jest stalowy blat, który wygląda i sprawdza się rewelacyjnie :)))
zdjęcia: LU
Moja biała kuchnia została wykonana przez firmę Mebel Mistrz (dzięki chłopaki ;), a stalowy blat przez firmę Szron. Biały klinkier na ścianie to Klimex Milano White kupiony w niezastąpionym Leroy Merlin, uchwyty są Z potrzeby piękna . . ., sporo rzeczy jest też z Tiger, Duka i Ikea, ale nie da się chyba tego uniknąć kiedy uwielbia się styl skandynawski :)))
Ogólnie wciąż wszystko trochę tak nie dokończone i na łapu capu :P Półki są jeszcze nie rozpakowane z folii, dziury w ścianie czekają na załatanie, wejściowe drzwi na odmalowanie (o tym też będzie), zegar na powieszenie itd . . . ale to powoli, zmęczona już jestem tym remontowaniem, urządzaniem i przyjmowaniem gości - bo od dobrych trzech tygodni co weekend odbywa się kolejny parapet hihi ;D Do tego w niedziele był wielki dzień i mój szarlatan postanowił się oświadczyć hihi, a w piątek zaczynam nową pracę :))) Więc sami widzicie ile się dzieje :P
Na koniec mogę poradzić, że warto ryzykować! Jeśli coś wam się podoba, ale nigdzie tego nie widzieliście na żywo tylko w gazecie lub internecie, nie oglądajcie się na krytyczne komentarze innych, po prostu to zróbcie ;) Najbardziej bałam się stalowego blatu, a wyszedł idealnie i jest bardzo funkcjonalny. Kolejną zagwozdką był klinkier, bo przecież będzie się chlapać i zaraz będzie czarny, a nie biały! Muszę jednak przyznać, że jak na razie nie mamy z nim większego problemu, zresztą nad kuchenką można go czymś zasłonić tak np. jak my deskami, które jednocześnie są ładną ozdobą :)
Czekam z niecierpliwością na wasze komentarze i opinie, bo tylko ze względu na was udało mi się zabrać do napisania tego posta :P Zazwyczaj nie pokazuje "czegoś" póki tego nie skończę, ale wiem że niektórzy od dawna czekają na więcej zdjęć naszego M :)))
Spokojnych świąt, a dla niektórych miłego długiego weekendu!!! :)))
Na koniec mogę poradzić, że warto ryzykować! Jeśli coś wam się podoba, ale nigdzie tego nie widzieliście na żywo tylko w gazecie lub internecie, nie oglądajcie się na krytyczne komentarze innych, po prostu to zróbcie ;) Najbardziej bałam się stalowego blatu, a wyszedł idealnie i jest bardzo funkcjonalny. Kolejną zagwozdką był klinkier, bo przecież będzie się chlapać i zaraz będzie czarny, a nie biały! Muszę jednak przyznać, że jak na razie nie mamy z nim większego problemu, zresztą nad kuchenką można go czymś zasłonić tak np. jak my deskami, które jednocześnie są ładną ozdobą :)
Czekam z niecierpliwością na wasze komentarze i opinie, bo tylko ze względu na was udało mi się zabrać do napisania tego posta :P Zazwyczaj nie pokazuje "czegoś" póki tego nie skończę, ale wiem że niektórzy od dawna czekają na więcej zdjęć naszego M :)))
Spokojnych świąt, a dla niektórych miłego długiego weekendu!!! :)))
świetna przemiana, z wyczuciem, ze stylem, na 5+!
OdpowiedzUsuńDzięki Bella, bardo mi miło ;D
Usuńno powiem Ci że mistrzostwo świata... jest pięknie :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Dziękuje Martuchnaj :))))
UsuńREWELACJA! Jak na skandynawskich blogach (w pierwszej chwili pomyślałam, że to na razie inspiracja kuchni). Jest naprawdę cudownie!
OdpowiedzUsuńKurcze, widać, że to nie jest kuchnia wysokobudżetowa, a efekt doskonały! I można :)
Co do blatu, to jestem ciekawa jak się sprawdzi. Moi rodzice mieli kawałek blatu z kwasówki, to się niestety rysował.
PS. Gratuluję zaręczyn :)
DZIĘKI Olu :D Zawstydzasz :P a blat sprawdza się świetnie, chociaż są już małe zarysowania. Mi to jednak nie przeszkadza, życie ;)
UsuńDziękuje, prze-szczęśliwa jestem, że hej :)))
Bardzo stylowo... A podłoga? Czyżby żywica?
OdpowiedzUsuńDzięki, a podłoga to stara jodełka pomalowana farbą Flugger - Flurethan, polecam!
Usuńsuper wyszło. masz bardzo klimatyczne dodatki!
OdpowiedzUsuńDzięki thymko :))) Miałam nadzieję, że Ci się spodoba, jesteś moim guru ;P
UsuńOjej, dopiero odczytalam Twój komentarz...
UsuńCzerwienie sie bo przesadzasz!
Sciskam
nie potrzebnie, zasługujesz w pełni :))) Ściskam i ja ;)
UsuńA ja już jutro będę miała tez biała podłogę!!!!
Usuńuwielbiam zdjecia przed i po! od razu widac ile wysilku wlozyliscie w ten remont i ile serca i smaku! super wyszlo! bardzo mi sie podoba! :-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
p.s. gratuluje pierscionak i zycze powodzenia w nowej pracy!
Ja też i to bardzo, zapraszam więc częściej, będzie ich więcej :D Dziękuje za słowa uznania i gratulacje, cieszę się niezmiernie :D:D:D
Usuńsuper zmiana, a skrzynia mnie oczarowała;)
OdpowiedzUsuńDzięki bajówko, tak też ją uwielbiam, znaleziona gdzieś na strychu domu dziadka :)))
UsuńO kurcze mieliście naprawdę trudne zadanie do zrobienia, a myślałam że moja kuchnia była już trudna;) bardzo ładny efekt końcowy, wszystko fajnie do siebie pasuje:)
OdpowiedzUsuńNo, nie było lekko żeby to do porządku doprowadzić, a to tylko 2m kwadratowe, co dopiero będzie z większą kuchnią ;P Dzięki, miło że się podoba! :D
UsuńŚwietnie! Na rzut okiem 'przed' wyglądało to jak zadanie nie do wykonania, jednak okazało się możliwe i to jeszcze arcymożliwe:) No i gratulacje :D
OdpowiedzUsuńDzięki, jeszcze nie jest to szczyt moich marzeń, ale już wygląda i funkcjonuję świetnie, więc jestem happy :D no i te zaręczyny ;D
Usuńwitaj!
OdpowiedzUsuńjeju nawet nie wiesz pod jakim ogromnym wrażeniem jestem Twojej kuchni. Przecież ta metamorfoza jest tak ogromna, że aż się wierzyć nie chce, że było tak brzydko hehe:)))
teraz jest fantastycznie! ta biel i pastele plus plat i kran:) no nie mogę... i ten dywanik:) wszystko wygląda pięknie i zazdroszczę Ci jej strasznie, wiesz?:)
gratulacje z okazji zaręczyn moja droga no i powodzenia w nowej pracy:)))
uściski i czekam na dalsze części mieszkania!
Hejka! Tak myślałam, że Ci się spodoba, bo z tego co zauważyłam to pastele to twoi ulubieńce ;) Dywanik jest genialny i kupiony w Leroy Merlin za 9zł!!! Dziękuje za życzenia, będę się starać, bo narzeczony i praca super ;D Kiskis
UsuńUwielbiam zdjęcia przed i po. Od razu widać ile pracy było włożone w remont i jak spektakularna jest zmiana. Kuchnia świetna- choć mała to bardzo funkcjonalna, niezagracona z ładnymi dodatkami. Kocham białe wnętrza, pastele i jasne podłogi. Super metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńDzięki Anonimcze ;) Oj dużo, dużo pracy i czasu! ;P A kuchnia rzeczywiście funkcjonalna, chociaż mała, to bardzo wygodna, ale ciągle staram się usprawnić ja jeszcze bardziej ;))) Zapraszam częściej!
UsuńPięknie,przepięknie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam przekonana do metalowego blatu ale te zdjęcia mnie przekonały-teraz to widzę:)
Jestem za pastelami:)mają w sobie ciepłe światło.
Masz mistrzostwo świata w łączeniu starego piękna(bezcennego bo inkrustowanego wspomnieniami)z nowym pięknem (cennym,bo wspólnie przez was wybieranym,zdobnym w nadzieję:).
Czuję,że Ciocia Ola uśmiecha się gdy patrzy z nieba na wasze DZIEŁO:)
JA JESTEM WZRUSZONA DO ŁEZ I...BARDZO DUMNA,SPISALIŚCIE NA MEDAL.
MAMA LU i przyszła DA;)
p.s.
ten biały,stary garnek(pełen łyżek) to dla mnie absolutny hicior:)C.Ola trzymała w nim wodę(by uleciał chlor,nigdy nie używała takiej prosto z kranu-dożyła 107 lat,może coś w tym jest:)
Dzięki Mamciu, ty to na prawdę jesteś poetką, zawsze dopiszesz jakąś piękną historię do zwykłej rzeczy :))):*:*:*
UsuńPoetką to ty jesteś,do tego taką niecodzienną - jesteś poetką przestrzeni a przez to,że umiesz się dzielić to siejesz tą poezją po ludzkich sercach i aż się
Usuńciepło robi od tego i całkiem nie listopadowo :)
Powodzenia,tak trzymać***
Buziaki-przytulaki.
Mama
p.s.
czekam na łazienkę;)
p.s.2
Usuńjeśli chodzi o historie:) - zapomniałam ci wspomnieć,że ten komentarz zawiera jeszcze jedną zakodowaną i zabawną {uwielbiam tą cechę języka i ludzkiej pamięci:)}
Mianowicie...chodzi o słowa...ale nie uprzedzajmy faktów;)
Jako biskup Karol Wojtyła wizytował parafie w obrębie podlegającego mu biskupstwa.W ramach dobrego obyczaju,witany był kwiatami i miłymi słowy przez delegację parafian(2-3osoby,z których jedna mówiła tekst powitania,inna wręczała kwiaty itd.).Dla parafii zawsze było to wydarzenie-kościół był full.
Jednej pani wyznaczonej do wygłoszenia powitania zdarzyło się sprowokować
JP II do użycia TYCH słów, mianowicie zamiast zwyczajowo zacząć: "Wasza eminencjo najdostojniejszy księże biskupie", wyrecytowała
przejęta: "Wasza eminencjo najprzystojniejszy księże biskupie".
Przyszły papież,wysłuchał całości w skupieniu(pozornie,wskazywała na to dłoń wspierająca podbródek;)po czym podziękował za powitanie i dodał lakonicznie: COŚ W TYM JEST...
DOBREGO mieszkania w tym pięknym miejscu:)
Ma LU
Haha dobre, dzięki Ma uśmiałam się w ten bury dzień ;D
UsuńKisyyyyy
Wow co za zmiana! Pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuńTa cegiełka wygląda obłędnie pięknie.:)
u mnie na razie wszystko wygląda tak jak na pierwszych twoich zdjęciach- ale miejmy nadzieję, że później będzie równie pięknie jak u Ciebie.
Pozdrawiam, serdecznie, Anna
http://odinspiracjidorealizacji.blogspot.com/
Dzięki, Anno :) Na pewno będzie! Dołączam!
Usuńświetne kafle:)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńLudmiła, brawo ! szalenie mi sie podoba i chyba najbardziej włąsnie ten blat!!!! jest idealny taki charakterek przy tych pastelach. Podłoga cudowna! czekamy na cdn.... :):) Serdeczności!
OdpowiedzUsuńDzięki Agnieszko! Cieszę się, że wpadłaś tym razem ty do mnie ;) Blat jest genialny to fakt. Nie dość, że ładny to bardzo wygodny w użytkowaniu! Cd nastąpi wkrótce :))) Pozdrowienia!
UsuńZmiana totalna! Wnęka kuchenna nie do poznania! Tak się teraz jasno tam zrobiło!
OdpowiedzUsuńA jak sprawuje się klinkier w kuchni?
Pozdrawiam
Marta
Dzięki Marto :) Klinkier sprawuje się świetnie, jeszcze nie zdarzyło mi się go czyścić z czegoś nieprzewidzianego ;) Pozdrowionka!
UsuńOjej, umknął mi ten post!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna przemiana!Bardzo lubię takie kuchnie, lekko industrialny charakter:-) świetnie!Gratuluję!
pozdrawiam ciepło!
Dzięki Olu :) Cieszę się, że to zauważyłaś, bo taki był właśnie mój zamiar: trochę industrialnie, trochę retro :)))
UsuńPięknie!! Czym malowaliscie klinkier? I jak sie sprawdza biała Podloga??:)
OdpowiedzUsuńDzięki Anonimcze ;) Klinkier był kupiony biały, a podłoga sprawdza się jak każda inna...jak się ubrudzi to trzeba przetrzeć, nie widzę większej różnicy między nią, a innymi, które do tej pory miałam! Polecam! :)))
Usuńkawał dobrej roboty odwaliliście. Trzeba szczerze powiedzieć, że było paskudnie, ale wam udało się fantastycznie odmienić to miejsce. Jest pięknie!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Marta! Staraliśmy się i to jeszcze nie koniec ;)
UsuńNo powiem Ci, że ... zrobiłas cudeńko! Ściana wygląda extra! A Twoja kuchnia jak z katalogu! Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dzięki, dzięki, dzięki, to bardzo miłe co mówisz :D Pozdrawiam i zapraszam po więcej :D
UsuńPo jest rewelacyjnie, swietnie - nic dodac, nic ujac:)))))
OdpowiedzUsuńOj jeszcze jednak trochę dodam i ujmę, nudno by było bez zmian ;) pozdr!
UsuńNiesamowita metamorfoza! Widzę siebie w takiej kuchni :))
OdpowiedzUsuńDlatego uwielbiam przed i po, dopiero widać efekt i jest wielkie WOW :D Można ściągać ;)
UsuńWszystko ze sobą współgra, świetnie!
OdpowiedzUsuńrewelacyjna przemiana i jak się zrobiło jasno :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie skandynawsko tu u ciebie :) zostaje na dłuzej.. strafiłam ze strony Tiger-a ;) tez czesto tam zagladam :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIza
Uwielbiam takie metamorfozy i połączenia:) Biel, gładkość, metal, surowe drewno. Super:)
OdpowiedzUsuńPieknie, wlasnie doczytalam, skad klinkier na scianie i o blacie, i od razu sobie odnotowalam namiary na producenta. Tez mam taki od osmiu lat i uwazam, ze swietnie sie sprawia i bardzo dobrze sie starzeje, wiec w kolejnej kuchni tez chcialabym miec podobny. Niestety tu gdzie mieszkam, takie rzeczy kosztuja majatek!
OdpowiedzUsuńKuchnia jest przecudowna, brawo !
I niech mi ktokolwiek kiedykolwiek spróbuje powiedzieć, że żeby ładnie mieszkać trzeba mieć przynajmniej 60 metrów i kupę kasy na wykończenie. Wiadomo, że za darmo remontu się nie zrobi, ale Wasza kuchnia pokazuje, że najważniejsza jest kreatywność. Wyszło świetnie :)
OdpowiedzUsuń