Dużo się zmieniło od ostatniego posta, aż sama nie mogę uwierzyć, że to możliwe żeby w tak krótkim czasie mój punkt widzenia obrócił się o 180 stopni :) Nie mogę powiedzieć, duża w tym również Wasza zasługa, za co BARDZO WAM DZIĘKUJE!!! Już dawno nie dostałam takiej ilości przemiłych i pełnych wsparcia komentarzy, jak również podziękowań za poruszenie tego tematu! Jak się okazuje nawet moje prywatne wywody dodają Wam otuchy i wiary w to, że każdy ma prawo żyć tak jak chce i może podejmować decyzję zgodnie z samym sobą, a nie za namową lub pod presją otoczenia :)
Roma też chyba odebrała tę Waszą dobrą energię, bo dwa dni później w środę z samego rana zaczęła kopać więc ja fruwałam ze szczęścia, że nasza dziewczyna się odezwała, a Szarlatan że to znak, że będzie z niej najlepsza piłkarka :D Kumulacja dobrych wiadomości nastąpiła jednak w zeszły czwartek kiedy to otrzymałam telefon z pozytywną decyzją kredytową na NOWE MIESZKANIE :D :D :D No więc jak tu się nie cieszyć kiedy po roku szukania oraz dwóch miesiącach starań i zabiegania o nowe miejsce do życia w końcu się udało! :D :D :D
Nie wyobrażacie sobie jaki mam teraz mętlik w głowie! Od czego zacząć, na czym się skupić, bo jedno mieszkanie korci planowaniem i zbieraniem pomysłów, a drugie wzywa o generalne porządki, przemeblowanie i przygotowywanie go na pojawienie się naszego małego Ziomeczka, który już za dokładnie 5 miesięcy powinien pojawić się w naszej kawalerce :D Staram się jednak nie dać zwariować tej ekstazie i już w tym tygodniu wracam na ziemie by w najbliższy weekend zająć się obecnym metrażem i pozbyć się rzeczy (uprzedzam nimi zainteresowanych, że nie na zawsze ;), które działają na mnie jak płachta na byka, bo są nam od dawna zbędne, a zajmują nie potrzebnie miejsce.
Największy problem mam zawsze z książkami, bo trochę się ich nazbierało i pewnie jeszcze nazbiera, a co z nimi robić kiedy już są przeczytane i nie ma się potrzeby do nich wracać? Już wiem, że sprzedać nie łatwo, bo próbowałam i moim zdaniem gra nie warta świeczki. Wynieść do piwnicy, no szkoda żeby leżały i marniały. Pewnie ostatecznie rozdam po znajomych i zaniosę do biblioteki. Do szczęśliwców, które z nami zostaną, należą albumy wnętrzarskie. Dlaczego? Ponieważ są ponadczasowe (tak jak książki kucharskie) i nigdy się nie nudzą. Mam nadzieję, że do mojej skromnej kolekcji (klik) dołączy wkrótce Keep It Simple, Happy Home i Happy Handmade Home, bo w 100% łączą to co lubię najbardziej w urządzaniu wnętrz, czyli kolory, starocie, niesztampowe rozwiązania i oryginalne pomysły na zagospodarowanie przestrzeni! Już dawno chciałam je tu pokazać :)
Książka Keep It Simple, autor Atlanta Bartlett’s, zdjęcia Ryland Peters
W tej oprócz zdjęć, urzekł mnie jeszcze fragment, który znalazłam na Decor8 i pozwoliłam go sobie przetłumaczyć na swój język ;)
"8 wskazówek jak uczynić dom szczęśliwym i zrelaksowanym:
- Zaakceptuj niedoskonałości. Życie będzie o wiele bardziej przyjemne, jeśli nauczysz się lubić rzeczy za ich niedoskonałości.
- Doceniaj proste przyjemności w życiu. Upewnij się, że w Twoim domu jest to możliwe. Nie ma sensu utrzymywania domu w nieskazitelnym porządku i idealnym stanie, gdzie każdy z mieszkańców musi ze wszystkim obchodzić się jak z jajkiem żeby przez przypadek czegoś nie zniszczyć.
- Odgruzuj swój dom. Nie sugerujemy od razu pozbyć się wszystkiego, bo każdy ma inny próg akceptacji bałaganu, ale postaraj się znaleźć swój i go wprowadzić w życie wyrzucając zbędne rzeczy.
- Odpuść sobie trendy. Znajdź swój własny styl!
- Dbaj o naszą planetę. Wykorzystuj na wiele sposobów te same przedmioty, naprawiaj, przerabiaj i pamiętaj o recyklingu.
- Pamiętaj o kontakcie z naturą. Wprowadź do domu doniczkowe kwiaty, postaw wazon z kwiatami na stole lub kosz z owocami w kuchni.
- Upewnij się, że Twój dom jest praktyczny. Pozwoli to zaoszczędzić czas i niepotrzebny stres, a tym samym dając Ci więcej czasu, na cieszenie się życiem :)
- Bądź kreatywny. Naukowcy udowodnili, że twórcze zainteresowania i hobby łagodzą stres, pomagają pozbyć się depresji i poprawiają pamięć."
Czyż to nie urocze? Chyba wydrukuje to sobie i powieszę w ramce na ścianie :)))
Książka Happy Home Everyday Magic for a Colorful Life, autor Charlotte Hedeman Gueniau, Holly Becker, zdjęcia Joachim Wichman, John Bendtsen
Książka A Beautiful Mess Happy Handmade Home, autor Emma Chapman, Elsie Larson, zdjęcia Janae Hardy.
Ktoś jeszcze ma hopla na punkcie albumów wnętrzarskich i marzy mu się któryś z zaprezentowanych egzemplarzy na gwiazdkę lub nawet wcześniej? :))) Jeśli tak to większość powinniście dostać w polskich sklepach i księgarniach internetowych, a jak nie tam to oczywiście na Amazon. Ja zamierzam upolować je (jak nie wszystkie to chociaż część) w grudniu, na służbowej wizycie w Paryżu (przy okazji wybierania kolekcji wiosna-lato 2016 dla DPAM) lub będę molestować Mamę (która jeździ co jakiś czas do pracy w Anglii), aby przywiozła mi chociaż jeden w podręcznym bagażu :D
W zanadrzu mam jeszcze kilka godnych uwagi albumów z wnętrzami pokoi dziecięcych, interesuje Was ich przegląd? Chętnie pokaże gdzie oprócz pinteresta i innych blogów, zamierzam szukać inspiracji do urządzenia pokoju Romy w mieszkaniu, które już za 1,5 roku będzie w naszym posiadaniu :D
Udanej, wspaniałej, jedynej w swojej rodzaju środy! ;D
Ja lecę podpisywać umowę. Stresuje się okropnie, bo nie codzień kupuje się mieszkanie, ale wiem że to dobra decyzja :)))
Buzialeeeee
LU
Pin It
Ale emocje biją z każdego zdania! Na końcu brakuje tylko cytatu klasyka "Jestem tak podekscytowana, że chyba umyję dziś wszystkie zęby" ;-) ;-) ;-) buziaki, Lu, aha i zmienia się o 180* a nie 360 :-P
OdpowiedzUsuńHaha właśnie poprawiłam, dzięki to wszystko przez tę euforie związaną z podpisaniem umowy :D Buziaki
UsuńPiękne zdjęcia. A wskazówki masz rację trzeba wydrukować i na ścianę powiesić :)
OdpowiedzUsuńNie moje, ale fajnie, że się podobają :) Tak zrobię, polecam i Tobie :)
UsuńTe same albumy są i na mojej liście :-) Uwielbiam przeglądać je w nieskończoność, ja wracam nawet do starych gazet wnętrzarskich, a nawet wertuję katalogi ikei sprzed lat w kółko :-P Co papier to papier, a albumy to na pewno też poniekąd inwestycja, a jak się nawet znudzą, to ładnie wyglądają na stoliku kawowym albo przy łóżku po prostu jako dekoracja :-)))) Album 'Happy Home' bywa na przecenie w Amazing Decor za 100 zł (normalnie 169), więc można zapolować.
OdpowiedzUsuńGratuluję zakupu mieszkania i nie mogę się doczekać, aż zdradzisz więcej na ten temat- gdzie i co, i jak :-)
Pozdrowienia!
Nie wątpie, ty jteż jesteś kolorowy ptak! ;) Gazet przyznam się sporo porozdawałam albo wyrzuciłam, bo jednak z czasem tracą na wartości, nie to co książki czy katalogi Ikei, bo to też swego rodzaju książka. Dzięki za cynk, może się okaże że w PL taniej upoluje :) Dziękuje! Zdradzę oj zdradzę, tylko niech no myśli pozbieram :)
UsuńTeż sobie wydrukuję (serio) i podkreślę zdanie o ogdruzowywaniu he he he... właśnie próbuję odgruzować pracownię.
OdpowiedzUsuńHappy Home mam i uwielbiam :) mam kilka fantastycznych albumów wnętrzarskich i gdy naprawdę łapie mnie dołek zasiadam przed nimi i zanurzam się :) od czasu do czasu muszę sobie kupić, bo naprawdę brakuje mi w naszej świadomości wnętrzarskiej takiego luzu w podejściu do urządzania wnętrz.
Ostatni mój nabytek mojej guru Justine Blakeney The New Bohemians leży obok mojego łóż
ka i codziennie ja przeglądam. Za każdym razem widząc coś innego. :) Jestem w niej absolutnie zakochana :)
Ściskam Lu
Ja od pół roku to samo czynie z mieszkaniem i wydaje mi się, że to niekończąca się historia :P
UsuńPodobnie czynię lub gdy potrzeba mi jakiegoś świeżego spojrzenia lub upewnienia się, że nie tylko ja mam taki mix styli i przedmiotów z innej bajki w domu :D
Ooo tego nie widziałam jeszcze, przeglądne sobie przy okazji. Dzięki, buźki
Świetna ta lista! Sama nie mam odwagi na takie korowe wnętrza, ale kilka z tych haseł też przydałoby się wcielić w życie.
OdpowiedzUsuńNowe mieszkanie to super decyzja i wierzę, że w Waszym wykonani jego wystrój będzie mistrzostwem świata i będzie się Wam tam świetnie mieszkać. Szkoda tylko, że musicie na nie aż tyle czekać, ale przy Maleństwoe czas zleci Wam szybko.
Hehe, ja też mam różne wahania z tym związane, raz mi się chce koloru innom razom chowam wszystko co mnie drażni, ale tłumaczę to małą przestrzenią, która jednak rządzi się innymi prawami i nie można przesadzać :P
UsuńDzięki, może trochę przesadzasz, ale miło że wierzysz w nasz dobry gust :D To czekanie jest nawet wskazane i ten termin nam bardzo pasuje, bo za dużo tego nowego by było teraz naraz, a tak wszystko po kolei się odłoży, zaplanuje i zrobi ;) Buziaki!
Książkę Happy Handmade home można kupić po okazyjnej cenie w empiku- wysyłkowym. Życzę wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńDzięki, będę polować ;)
UsuńTak, z książkami szczególnie trudno się rozstawać... Ja do listy ponadczasowych dodałabym jeszcze atlasy, przewodniki i szeroko rozumianą turystykę:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, zapomniałam, aczkolwiek te też ciągle się aktualizują i zmieniają, no i jak już gdzieś się było to zazwyczaj drugi raz się tam nie jedzie albo rzadko przynajmniej ;)
UsuńMimo niechęci do nowych osiedli zdecydowaliście się na nowe budownictwo (wnioskuję po okresie oczekiwania na mieszkanie)? Mam nadzieję, że napiszesz więcej na ten temat.
OdpowiedzUsuńDla mnie podstawowe zalety nowego budownictwa to winda (szczególnie gdy w perspektywie jest transportowanie dziecka w wózku) i garaż (nie trzeba odśnieżać samochodu).
Niestety, parę tygodni temu przekonałam się dość mocno o minusach nowych bloków. Wychodząc z budynku nie zauważyłam, że szklane drzwi są wyjątkowo zamknięte i rąbnęłam w nie z całej siły nosem ;D mam nadzieję, że nie jest złamany, choć krwi poszło sporo ;)
haha my podobnie :P Co za hipokryzja :P Napiszę, napiszę żeby wyjaśnić dlaczego tak, a nie inaczej, bo miałam swoje powody ;) Ty uważaj na siebie teraz, bo takie wypadki mogą się źle skończyć nie tylko dla Ciebie ;) Buźki!
UsuńCzyli duże zmiany pod każdym kątem jakby nie patrzeć:)
OdpowiedzUsuńLu, wiesz co, dokładnie te same albumy przeglądałam ostatnio na Amazonie :) Czytałam o nowej książce na Ładnebebe "Creative children's spaces" (swoją drogą - musi być świetna i już wpisałam sobie na listę prezentów, o które poproszę Mikołaja w tym roku :) i tak od strony do strony przeglądnęłam trochę tych albumów w necie. A do tej pory nie miałam żadnej takiej książki, bo chyba jakoś wcześniej się na nie nie natknęłam. Teraz zamierzam nadrobić zaległości i już do mnie jedzie "Creative family home" tej samej autorki. A co polecisz z tych albumów co pokazywałaś dziś na Insta? Bo też nad kilkoma z nich się zastanawiałam. Gratulacje jeszcze raz. Dzieje się!!! :)
OdpowiedzUsuńAle się będzie działo wnętrzarsko... :)
OdpowiedzUsuńMarzę i wzdycham do tych albumów .Zainspirowałaś mnie dzisiaj do popełnienia wpisu na temat "8 wskazówek jak uczynić dom szczęśliwym i zrelaksowanym" -za co wielkie dzięki :) naprawdę godne wydrukowania ! Nowe mieszkanie to będzie i dla nas nie lada gratka bo z pewnością będzie z efektem wow!! zatem czekam:) Pozdrowienia śle !
OdpowiedzUsuńLusterka na ścianie wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOj tak, spodobało mi się te 8 wskazówek ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym szalony czasie, który teraz Cię czeka! ;)
Oj to teraz będziesz zalatana. Czekam na inspiracje z pokoikiem córeńki. Może uda mi się coś podpatrzyć jeszcze przed narodzinami mojej Małej - juz tak niewiele czasu, a ja nie mam w pokoiku nic. Tą listę też sobie chyba druknę :D i dla mamy mojej też - nawet jej wytłuszczę punkt "odgruzuj swój dom" :D Zapraszam do mnie, wyróżniłam Cię w poście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ooo =0 GratuLUje .Nie przeMęczAj się. Będę Trzymać kciuki. Mam nadziejE ze Urodzisz SZybko i bezboleśnie. Imię. ... 6
OdpowiedzUsuńAranżacja z drugiej fotografii wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuń