Październik stał pod zapytaniem porządków. O ile w tygodniu biegaliśmy z Szarlatanem za dokumentami związanymi z kupnem mieszkania i załatwiania kredytu, o tyle w każdy weekend sumiennie czyściliśmy kolejne zakamarki naszego, mogłoby się wydawać, małego mieszkania, ale o tym następnym razem ;) Tak też trafiłam na księgę gości z naszego wesela, którą obiecałam sobie wykończyć dawno temu. A że jestem personą, która nie cierpi niedokończonych spraw, jeszcze tego samego dnia, którego czyściłam mój kącik z ozdobami i innymi pierdoletami do dekorowania wszystkiego co możliwe, usiadłam i zaczęłam upiększać strony ze zdjęciami :)
Kiedy kupowałam na nasze wesele księgę, wcale nie miałam w zamiarze jej dekorować. Koncepcje miałam jak każdy inny. Zostawić na weselu na stole, z flamastrami, klejem i kolorowymi taśmami do podpisywania i wklejania zdjęć, które można było cyknąć sobie w trakcie zabawy aparatem Fujifilm Instax Mini i niech goście sami sobie radzą. Zdjęcia wszyscy robili chętnie, ale z wklejaniem i pisaniem nie było już tak łatwo, z wiadomych względów ;) Tak więc po zabawie zostało nam luzem mnóstwo fotek i pustych stron. Obiecałam sobie, że je powklejam i ozdobię, bo szkoda żeby się gdzieś pogubiły.
Kiedy tworzyłam kolejne strony wpadłam na genialny pomysł aby dokleić do albumu również kartki z życzeniami od gości! Zajmowały kupę miejsca, a szkoda mi było się ich pozbywać, bo to miła pamiątka i fajnie się do nich wraca :) Tak więc obok zdjęć starałam się wklejać kartkę od tej lub tych osób, które na nich widnieją, reszta trafiła na wolne strony.
Jeśli macie jeszcze swoje kartki to polecam je dokładnie przejrzeć, bo ja mimo że robiłam to już wielokrotnie to dopiero tym razem trafiłam na hojny prezent od jednych z gości :D Po dwóch latach od ślubu taka niespodzianka przyprawiła mnie o niezły atak śmiechu i była absolutnym strzałem w dziesiątkę, bo następnego dnia wybierałam się na spore zakupy do Ikei :D
Skoro wkleiłam już zdjęcia i kartki, a wolnych stron w księdze wciąż było sporo postanowiłam dokleić do albumu również profeska zdjęcia z tego pamiętnego dnia i sesji w plenerze, a także z podróży poślubnej Koleją Transsyberyjską ;)
Tym sposobem z księgi gości zrobił się pokaźnych rozmiarów pamiątkowy album ślubny, który ledwo zmieścił się nam na półce :P Ale w ogóle mi to nie przeszkadza, bo mam z niego ogromną radochę! Zawsze marzyłam o takim albumie rodzinnym gdy byłam mała. Kiedyś strasznie się spinałam jaki to on powinien być dopracowany i odpicowany niczym w amerykańskich magazynach scrapbooking. Teraz za najważniejsze uważam fakt, że w ogóle mamy taki album, a udekorowanie go w taki sposób jaki się potrafi jest w zupełności wystarczający i równie wdzięczny jak te, za które trzeba słono zapłacić :)
Następny album jaki planuje wykonać to ciążowy, ale ten będzie już bardziej nowatorski, bo w formie foto książki. Zrealizuje go pewnie dopiero w marcu przyszłego roku, a teraz ciekawa jestem jak podoba się Wam mój pomysł na księgę z albumem? :) Lubicie takie pamiątki, macie księgę gości ze swojego wesela, a może dopiero przymierzacie się do tego tematu? Ja z całego serca polecam wykonać taki album, chociaż jest to bardzo czaso i pracochłonne :P
Pin It
Aby był jakiś wstęp, na pierwszej stronie wkleiłam zaproszenie ślubne i znaczki, którymi w pierwszym roku naszej znajomości obdarowywaliśmy się z Szarlatanem <3
Potem już jak leci, ale pierwsza do albumu dorwała się moja rodzina, więc to ona króluje na początkowych stronach księgi :)
Kiedy tworzyłam kolejne strony wpadłam na genialny pomysł aby dokleić do albumu również kartki z życzeniami od gości! Zajmowały kupę miejsca, a szkoda mi było się ich pozbywać, bo to miła pamiątka i fajnie się do nich wraca :) Tak więc obok zdjęć starałam się wklejać kartkę od tej lub tych osób, które na nich widnieją, reszta trafiła na wolne strony.
Jeśli macie jeszcze swoje kartki to polecam je dokładnie przejrzeć, bo ja mimo że robiłam to już wielokrotnie to dopiero tym razem trafiłam na hojny prezent od jednych z gości :D Po dwóch latach od ślubu taka niespodzianka przyprawiła mnie o niezły atak śmiechu i była absolutnym strzałem w dziesiątkę, bo następnego dnia wybierałam się na spore zakupy do Ikei :D
Edit: Na koniec albumu trafiła lista gości z wesela i menu ozdobione rysunkiem jednego z dzieci, które się z nami bawiły :)
Tym sposobem z księgi gości zrobił się pokaźnych rozmiarów pamiątkowy album ślubny, który ledwo zmieścił się nam na półce :P Ale w ogóle mi to nie przeszkadza, bo mam z niego ogromną radochę! Zawsze marzyłam o takim albumie rodzinnym gdy byłam mała. Kiedyś strasznie się spinałam jaki to on powinien być dopracowany i odpicowany niczym w amerykańskich magazynach scrapbooking. Teraz za najważniejsze uważam fakt, że w ogóle mamy taki album, a udekorowanie go w taki sposób jaki się potrafi jest w zupełności wystarczający i równie wdzięczny jak te, za które trzeba słono zapłacić :)
Następny album jaki planuje wykonać to ciążowy, ale ten będzie już bardziej nowatorski, bo w formie foto książki. Zrealizuje go pewnie dopiero w marcu przyszłego roku, a teraz ciekawa jestem jak podoba się Wam mój pomysł na księgę z albumem? :) Lubicie takie pamiątki, macie księgę gości ze swojego wesela, a może dopiero przymierzacie się do tego tematu? Ja z całego serca polecam wykonać taki album, chociaż jest to bardzo czaso i pracochłonne :P
Miłego!
LU
bardzo mi się podoba. sama taki zrobiłam, właśnie z kartkami i zdjęciami, żeby to wszystko mieć zebrane w jednym miejscu. też jest mega gruby :) na pewno z wielką przyjemnością będziecie do niego wracać, przeglądać strony i wspominać wspaniałe chwile :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! Dokładnie tak, w jednym miejscu, lubię mieć porządek :) Oj bardzo, zwłaszcza po kilku latach albo pokazywać dzieciom jak już będą większe :)
UsuńSuper sprawa! My mamy tylko album ze zdjęciami... no i teraz żałuję :(
OdpowiedzUsuńHehe nie żałuj, tez na pewno jest fajny! ;)
Usuńwow ale super wyszlo
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńNie mieliśmy księgi gości i teraz widzę, że dużo straciliśmy, a pomysł ze zdjęciami mega. Zawsze robiłam takie albumy z wakacji, ale niestety odkąd pojawiły się aparaty cyfrowe, dzięki którym robi się miliony zdjęć to nie mam cierpliwości by wybrać kilka najlepszych. Muszę się w końcu zmobilizować i do tego wrócić.
OdpowiedzUsuńDzięki Ola! Oj tak, coś w tym jest, ja tez raczej nie drukuje zdjęć z wakacji tylko gdzieś na FB robię album i dziele się ze znajomymi, szkoda to trochę :( Ale właśnie planuje zacząć robić takie foto książki, które nie są tak bardzo czasochłonne, a zawsze to jakaś drukowana pamiątka w ręku :) Buziaki!
UsuńSuper :) piekna pamiatka :) Mamy bardzo podobną wizualnie Księgę Gości :) Jednak my na weselu zbieraliśmy do niej wpisy z życzeniami naszych gości, potem uzupełnia ją o kartki z zyczeniami; znalazło się tam też nasze zaproszenie ślubne, menu i nasze wizytówki ze stołów. A na początku nasze zdjęcie, tekst piosenki przy której odtanczylismy pierwszy taniec oraz kartka z kalendarza z tego dnia :) Bardzo lubię tskie pamiątki :)
OdpowiedzUsuńO jaaa ale fajnie, z tym tańcem to nie wpadłam, ale mam film więc podsunęłaś mi kolejny pomysł, a mianowicie wkleję kopertę i schowam tam płyty z nagraniem i ze zdjęciami :D
UsuńDodam jeszcze ze Księgę mieliśmy taką samą jak zaproszenia, menu na stołach i wizytówki przy nakryciach :)
OdpowiedzUsuńMy też, my też, dzięki za przypomnienie bo zapomniałam cyknąć im zdjęć, a przecież na końcu albumu je wkleiłam :D
UsuńŚwietny ppomysł z albumem - bardzo fajnie że nie wyrzuciłaś kartek ani nie upchałaś je gdzieś. Teraz będą zapamietane i będą wyglądały pięknie.
OdpowiedzUsuńDziękuje, właśnie tak lubię, wszystko razem w porządeczku z datami, nazwami, wspomnieniami, miło się to ogląda po jakimś czasie :)))
UsuńŚwietny pomysł i super pamiątka na całe życie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, uwielbiam takie :)))
UsuńKsięgi gości nie mamy, ale rok po ślubie pusty album wciąż czeka na wypełnienie go zdjęciami. Zainspirowałaś mnie, by włożyć do niego kartki z życzeniami - rewelacyjny pomysł! Idealne miejsce, by nie popadły w zapomnienie. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńNie ma za co, polecam koniecznie! Miło się to czyta i ogląda i zawsze wiadomo gdzie szukać dobrych wspomnień i pięknych chwil z życia :)))
UsuńNie mamy księgi gości bo nie mieliśmy wesela, ale mamy mnostwo pamiątkowych kartek, z którymi nie wiedziałam co zrobić, a wyrzucić mi szkoda, bo pamiątka fajna, więc podsunęłaś mi pomysł na zrobienie albumu z nimi. Takiego jak w amerykańskich magazynach scrapbooking, w końcu jestem scraperką. ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńNo to proszę Cię, jak Ty taki mistrz, to koniecznie!!! Chętnie zobaczę, bo piękne te scrapki dłubiesz :D
UsuńŚwietnie wyszedł ten album! Nie miałam księgi gości bo i ich była tylko garstka ale album z kartkami i fotografiami też zrobiłam. Lubie do niego zaglądać :) Tylko szkoda,że żadna niespodzianka się w karteczce nie uchowała , od razu myk do Ikei bym zrobiła :)
OdpowiedzUsuńHehe, czyli nie ja jedna miałam taki pomysł, fajnie ;) No szkoda, szkoda, ale może poszukaj jeszcze ;)
Usuńcudowna pamiątka.
OdpowiedzUsuńTo prawda, cieszę się, że udało mi się ja w końcu skończyć :)
UsuńPiękna pamiątka :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)))
Usuńsuper sprawa! chyba sama uzupełnię moją księgę gości, bo w sumie to tam pusto poza wpisami. taaa dobrze znajdować pieniądze ;). Świetny królik na ścianie! to fototapeta?
OdpowiedzUsuńSuper, super, polecam, ja nie lubię pustych stron, a skoro tyle zdjęć i innych elementów z tym związanych miałam to czemu tego nie wykorzystać :) Dziękuje, tak to tapeta magnetyczna Królik Groovy Magnets :)
Usuńświetna!! nie wiedziałam o istnieniu takich.... super pomysł!
UsuńNo właśnie mnie zaskoczyłaś, bo ich temat jest już tak stary, że myślałam, że cały świat już je widział i o nich słyszał ;) Fajna, polecam!
UsuńTaki album to naprawdę super sprawa! Jako druhna na dwóch wiem, że nie jest to łatwe do ogarnięcia podczas wesela (nie każdy z gości miał doświadczenia z polaroidem) jak i po. Dodatkowo w moim wypadku własnoręcznie wykonana, a właściwie ozdobiona księga gości była prezentem ode mnie dla młodych, więc jej przygotowaniem musiałam zająć się już jakiś czas przed ślubem. Twoja wygląda fantastyczna! Bardzo kolorowa i energetyczna, i bardzo fajny pomysł z wklejeniem listy gości i menu.
OdpowiedzUsuńNo nie no, ale złota kobieta jesteś <3 Super prezent, moim zdaniem takie są najlepsze! Dziękuje :)))
UsuńŚwietna sprawa! Żałuję, ze nie miałam takiej księgi na swoim ślubie :( Myślałam, żeby zrobić taki album ze zdjęciami, ale nigdy nie mam czasu, żeby się za to zabrać, więc zdjęcia nadal leżą luzem w kartonie ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie się zbierz, super sprawa, może trochę trwa ale potem taka frajda z oglądania jest :)))
Usuńświetne !! :) bardzo proszę o pomoc gdzie mogę zakupić taką "księgę gości", żeby była taka gruba !! MEGA POMYSŁ, MEGA PROFIL :)
OdpowiedzUsuńHeja, DZIĘKI!!! :D Ja swoją kupiłam na http://www.pakamera.pl/ :)
UsuńFajna ta Wasza księga - zaczęłam teraz doceniać ten weselny gadżet i pomyślę nad czymś podobnym na własnym weselu, bo to jednak nietuzinkowa pamiątka, nie wiem, czy nie lepsza niż sesja zdjęciowa ;)
OdpowiedzUsuńI uśmiałam się z tej znalezionej kasy! Mój brat po tzw. Przyjęciu tak szybko przeglądał koperty z życzeniami, że też nie znalazł forsy od swojego chrzestnego :) Całe szczęście czuwała starsza siostra, czyli ja, która znalazła 1/3 całej otrzymanej w prezencie kwoty :D
Koniecznie, ja polecam, uwielbiam ją, ludzie fajne rzeczy piszą i tak miło się to i ogląda i czyta :)))
UsuńNo właśnie, właśnie bo ludzie czasem takie dziwne miejsca wymyślają żeby się nie zgubiło, a to nie raz wychodzi gorzej bo ciężko komuś znaleźć :P Te nasze też były w kopercie, która była w folii takiej jak kupujesz w sklepie. I gdyby nie fakt, że wyjmowałam kartkę z tej folii to trafiłam na kopertę i poczułam, że coś w niej jest :D
Fart, ale fajnie że się przechowało bo się przydało :D
Hihi równie niezmiernie bym się ucieszyła z takiej niespodzianki :) u nas na weselu księga gości była w postaci obrazu, na ktrym było drzewo, a goście odbijali swoje kciuki :)
OdpowiedzUsuńJa na albumy się nie zebrałam ale mam pudełka narzeczeńskie ślubne ciążowe x 2 i teraz dzieciaków aaa i koncertowe z biletami
OdpowiedzUsuńRewelacja! Szczególnie pomysł z wklejeniem kartek :) Mam wielką księgę pamiątkową z wesela i w sumie wpisało się do niej sporo gości (choć sporo pewnie nie oznacza większości) - miałam w planie wkleić obok zdjęcia, ale najpierw muszę je wywołać :D Za to na pewno skorzystam z Twojego genialnego pomysłu na wykorzystanie kartek. Dostaliśmy ich mnóstwo i są dla nas (bardziej dla mnie ;)) bezcenną pamiątką, ale szkoda mi ich wciśniętych w karton... Co prawda wróciłam do nich kilka raz, w tym raz, kiedy po ponad roku znalazłam w szafie kopertę z resztą pieniędzy z wesela... Było tam sporo ponad tysiąc i nie wiem jak to się stało, że o tym zapomniałam. Tknęło mnie wtedy żeby raz jeszcze sprawdzić powinszowania, ale okazało się, że byłam bardzo skrupulatna :D Dzięki za inspirację i za motywację po raz kolejny :D
OdpowiedzUsuń