Chociaż na początku wydawało mi się jeszcze bardziej irracjonalną ozdobą niż Gwiazda Dawida, no bo Święta Bożego Narodzenia to raczej mikołaje, renifery, choinki i aniołki, a nie walentynkowe serca. Po dłuższych przemyśleniach uznałam, że nadchodzące święta to tak na prawdę jedyny taki czas w roku gdy wszędzie emanuje miłość i życzliwość, a wszyscy mamy jeden cel...sprawić najbliższym przyjemność jakimś małym podarkiem, ugościć i spędzić wspólnie czas przy syto nakrytym stole...co więc lepiej, jak nie serce, symbolizuje te wszystkie wysiłki i starania...
Ja wciąż zafascynowana tymi surowymi z drucika lub gałązek, ale znalazł się też piernik, chyba z materiału ;)
żródło: Pinterest, altfordamerne.dk
Kto kocha święta, Serce w oknie, na choince czy na ścianie obowiązkowe! Ja już zastanawiam się nad swoim, może dla odmiany z drucika, obwinięte sznurkiem jutowym? ;)
Enjoy the week! <3
Lu
Świetny klimat tych zdjęć... Niby już świąteczne ale takie nieoczywiste, surowe... Na początek grudnia w sam raz... :)
OdpowiedzUsuńserduszka są wspaniała ozdobą, zwłaszcza te druciane jak dla mnie, choć to z pierwszego zdjęcia tez wygląda ciekawie:)
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio zachwyciły takie z białych koralików...
uściski Lu!
to jedyny czas, kiedy najwięcej czasu spędzam w domu ;), śliczne inspiracje ;)
OdpowiedzUsuńPiękne serducha. Ja uwielbiam:)))
OdpowiedzUsuń