Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świece. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą świece. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 listopada 2017

Salon w Tropikalnej Odsłonie

Miała być Tajlandia, potem padło na Rzym, na koniec mieliśmy jechać w góry, przynajmniej na kilka dni, żeby odpocząć po intensywnym sezonie Szarlatana (>>>KLIK) i moim również ;) Ostatecznie kilka tematów sprawiło, że nie pojechaliśmy nigdzie :( Tak też zrodził się pomysł na tropikalny wystrój na pierwszej oficjalnej parapetówce, która odbyła się w miniony weekend :) Chciałam chociaż na chwilę poczuć się tak jakbym była gdzieś daleko, bo mimo, że jestem wciąż przeszczęśliwa z naszego nowego mieszkania to bardzo, ale to bardzo brakuje mi zagranicznych podróży, na które obecnie nie możemy sobie pozwolić :( Pozwoliłam sobie więc na kolorową i energetyczną dekoracje salonu i stołu :D I nikt mnie nie przekona, że nie wpisuje się w jesienny klimat, najważniejsze że wpisuje się w to co mi w duszy gra :) 

piątek, 23 grudnia 2016

Święta w Kawalerce (po raz ostatni) :)

To już jutro. Wigilia Bożego Narodzenia. Jedyny dzień w roku, dla którego wszyscy stają na rzęsach, tracą głowę i wszystkie pieniądze w portfelu. Nie powiem i ja (chociaż obiecuje sobie co roku, że tak nie będzie) daje się ponieść świątecznej gorączce ;D Co zresztą pewnie widać, bo mimo, że nie spędzamy świąt w naszej kawalerce, piąty raz z rzędu dekoruje ją w grudniu, jak tylko potrafię najlepiej :) W tym roku to już w ogóle nie wyobrażałam sobie tego nie robić! Nie dość, że to nasza ostatnia gwiazdka tutaj to jeszcze jest z nami Poziomka <3 I chociaż wiem, że nie wiele jeszcze z tego rozumie to z pewnością czuje ten klimat (na Instagramie można zobaczyć jak tańcuje do kawałka "Last Christmas"), a atmosfera i magia świąt też się jej udziela :) 


środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt!

Miałam sobie odpuścić w tym roku świąteczne drzewko i całą dekorację, bo w naszym małym M (w związku z nadchodzącymi zmianami) panuje absolutny bałagan i nieziemski nadmiar rzeczy. Ale ponieważ dość niedawno okazało się, że jednak na Sylwestra nie wyjeżdżamy, a ja już od dobrych dwóch tygodni przesiaduje w domu, nie mogłam sobie odpuścić tego całego świątecznego klimatu w mieszkaniu. Lubię stroić, pakować i szykować wnętrze na ta kilka dni w roku. Cieszę się na widok tych wszystkich światełek i ozdóbek a zapach gałązek uspokaja mnie i wycisza. A o to chyba właśnie chodzi w święta, nieprawdaż? ;) 



piątek, 17 kwietnia 2015

Polskie Wnętrza - vol.4

To będzie nietypowe polskie wnętrze, bo dom znajduje się tak na prawdę w Irlandii i został urządzony przez Irlandczyków. Ze względu na fakt, że zamieszkuje go moja cioteczna siostra Kinga (najśmieszniejsza ze wszystkich!) z mężem Lloydem i dwoma córeczkami Saoirse (czyt. Sirsza) i Kaliną, to jest on w połowie polski :) Zresztą pomyślałam, że zainteresuje Was też jak mieszka się i żyje na zielonej wyspie. 

Pierwszy raz kiedy byłyśmy u nich z Zu w odwiedzinach, mieszkali na przedmieściach Dublina w jednym z maleńkich szeregowców typowych dla wyspiarskich klimatów. Już wtedy zadziwił mnie monumentalny wystrój wnętrza, biorąc pod uwagę niewielki metraż pokoi i całego domu. Żałuje, że wtedy nie robiłam jeszcze zdjęć, bo bylibyście zszokowani. Kinga też chyba zresztą była, bo nie zajęło jej długo namówienie Lloyda do zmiany na coś większego ;)

Nie tylko metraż się zmienił (ze 100m2 na 300m2 + ogródek i pole), ale i adres. Zresztą dość drastycznie, bo o jakieś 100 km na północ od stolicy, niedaleko od granicy z Irlandią Północną. Podczas gdy, to Kinga była przerażona perspektywą mieszkania w małej miejscowości, to Lloydowi zajęło dłużej zaklimatyzowanie się z dala od znajomych i rodziny. Gula natomiast, wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, odkryła w sobie prawdziwą miłość do życia na wsi, co możecie regularnie podglądać na jej blogu Field to Fork Ireland, a przy okazji podszkolić angielski! :D 

Teraz jednak zapraszam Was do wnętrza domu, który chodź pewnie nie przypadnie Wam do gustu stylem, to z pewnością dobrą energią i ciepłem jaki z niego bije :))) 


wtorek, 2 grudnia 2014

Adwentowe skarpety

Dwa lata temu mój kalendarz wyglądał klasycznie, ponumerowane paczuszki wisiały nad jeszcze pustym kącikiem biurowym. Rok temu nie starczyło mi czasu, ale wśród inspiracji, które znalazłam na Pinteret, jeden pomysł zapadł mi w pamięć i postanowiłam wykorzystać go w tym roku, u nas w domu ;)


piątek, 29 sierpnia 2014

Na przekór radiowcom

Wiem, że aura ostatnio mocno jesienna, ale jak obiecałam to słowa dotrzymać muszę, a raczej chcę. To mnie mobilizuje do dalszych działań. Lubię też ten moment wykreślania z kalendarza kolejnego zrealizowanego celu, spełnionego marzenia. A ten skromny kawałek ogrodu na wysokości, napawa mnie codziennie rano i wieczorem dużym optymizmem. Zwłaszcza teraz gdy kilkanaście razy dziennie słyszę w radiu, że to już koniec lata i wakacji. Przez całe wakacje moje zioła tak bujnie nie rosły jak teraz! Z tego też co pamiętam to od kilku dobrych lat wrzesień to jeden z najładniejszych miesięcy w roku. Więc wierzę, że jeszcze nie raz legnę sobie na balkonie i będę zaczytywać się w ulubionych magazynach z kubkiem gorącej mięty, zerwanej z glinianej donicy obok :)


środa, 20 sierpnia 2014

Blogowa Ogrodowa Beztroska

Wrócona, opalona i zadowolona, po tygodniu prania, ogarniania i mozolnych staraniach powrotu do rzeczywistości, siadłam do zdjęć z Bloggers Garden Party. Jak zwykle było ich za dużo i nie mogłam się zdecydować co Wam pokazać. Zamartwianie się czy, aby na pewno wszystko uchwyciłam i moje zdjęcia wystarczająco dobrze oddają kolejne wyjątkowe miejsce i rzeczy, to już norma. Ale tym razem dotarło do mnie coś jeszcze - z "blogowych" imprez najmniej mam zawsze zdjęć ludzi. Z początku posmutniałam, ale po chwili zgłębiania tematu doszłam do wniosku, że w sumie to ten blog służy głównie pokazywaniu pięknych wnętrz i godnych polecenia rzeczy. A te piękne kobiety, które miałam możliwość poznać jeszcze bliżej, mam w głowie i w sercu. Jeśli chcecie je poznać zajrzyjcie koniecznie na ich blogi i do ich domów:

Pretty Pleasure - Agnieszka, pewna siebie i przedsiębiorcza młoda dziewczyna
Fotobloo(g) - Ola, wrażliwa i fascynująca osoba
Ladies Designs - Diana, elegancka, taktowna i doświadczona kobieta
Wymarzony Dom Ani - Ania, ciepła i promienna duszyczka
Anicja's White Space - Ania, siła spokoju i cierpliwości
Scraperka Blog - Ania, roześmiana i energiczna iskierka
Foto st(w)ory - Marta, dziewczyna z ogromną wiedzą i darem pięknego wysławiania 

Mimo, że nie jest to pierwszy zjazd "blogerów wnętrzarskich" w jakim uczestniczyłam. Dopiero na tym i dzięki tym właśnie dziewczynom zrozumiałam, że mój bzik na punkcie urządzania wnętrz oraz chorobliwa dbałość o szczegóły w domu, to nie jakaś rzadko spotykana choroba, a jej leczenie nie jest koniecznie. Że odnalazłam grupę ludzi, którzy podzielają całe to uwielbienie do dekorowania i urządzania wnętrz w tym samym stopniu co ja. Mimo skrajnie różnych warunków życia, wykształcenia, wychowania i miejsc zamieszkania mamy podobne dylematy, troski i zmartwienia. Brzmi to pewnie trochę jakbym wróciła z jakiejś grupy wsparcia, ale mimo iż nie było to głównym celem tego spotkania to uważam to za wartość dodaną.


Jest jeden ludź, ten najważniejszy, który otworzył drzwi swojego domu obcym ludziom (tylko z pozoru) - Aga :)))


piątek, 25 października 2013

MeetBlogIn 2013 - Konkursowo

Podczas MeetBlogIn 2013 nie zabrakło wyzwań i atrakcji w formie warsztatów i konkursów. W dwóch nawet brałyśmy udział i mimo, że nie wygrałyśmy w żadnym z nich, to cieszymy się na samo uczestnictwo i możliwość spróbowania swoich sił! Cenne wskazówki na pewno nie pójdą w las, a świetna zabawa i doświadczenie są nagrodą samą w sobie :))) 

Drugiego dnia w AtakDesign w Łodzi...


poniedziałek, 3 grudnia 2012

Serce

Chociaż na początku wydawało mi się jeszcze bardziej irracjonalną ozdobą niż Gwiazda Dawida, no bo Święta Bożego Narodzenia to raczej mikołaje, renifery, choinki i aniołki, a nie walentynkowe serca. Po dłuższych przemyśleniach uznałam, że nadchodzące święta to tak na prawdę jedyny taki czas w roku gdy wszędzie emanuje miłość i życzliwość, a wszyscy mamy jeden cel...sprawić najbliższym przyjemność jakimś małym podarkiem, ugościć i spędzić wspólnie czas przy syto nakrytym stole...co więc lepiej, jak nie serce, symbolizuje te wszystkie wysiłki i starania...
Ja wciąż zafascynowana tymi surowymi z drucika lub gałązek, ale znalazł się też piernik, chyba z materiału ;)










żródło: Pinterest, altfordamerne.dk

Kto kocha święta, Serce w oknie, na choince czy na ścianie obowiązkowe! Ja już zastanawiam się nad swoim, może dla odmiany z drucika, obwinięte sznurkiem jutowym? ;)

Enjoy the week! <3

Lu

środa, 14 listopada 2012

Kalendarz adwentowy

Szczerze mówiąc to i ja nie lubię tej świątecznej nagonki, z drugiej strony wolę zacząć już myśleć teraz o prezentach i dekoracjach, żeby ominąć to grudniowe szaleństwo i kolejki :P Na pierwszy rzut pójdzie oczywiście kalendarz adwentowy, głownie dlatego, że jeśli się chce aby był dopracowany i urodziwy, to potrzeba trochę czasu na jego wykonanie. Ja najbardziej lubię te na sznurku jutowym lub spinaczach, do tego paczuszki lub torebeczki z szarego papieru i tylko jakiś mały akcent kolorystyczny w formie sznurka lub taśmy dekoracyjnej. W tym roku wpadłam jednak na kilka innych, w zupełnie nie świątecznych kolorach i muszę powiedzieć, że też mi się podobają, ale chyba bardziej do dziecięcego pokoju. Te na gałęziach też wyglądają super, hitem natomiast są dla mnie prezenty zawieszone na wieszaku (zresztą ostatnio widuję go we wnętrzach w różnej formie i zastosowaniu, jeszcze o nim będzie). Dla leniwych i nie bardzo lubiących ręczne robótki polecam świece, też mają klimat i przywodzą na myśl święta... 

sobota, 13 października 2012

Jak Jesień, to tylko z Toastem

No to żeby An było raźniej, zacznę pierwsza :) Oczywiście nie twierdzę, że jestem jakąś wybitną pisarką, ale sama pamiętam jak zaczynałam i 10 razy zastanawiałam się nad każdym zdaniem ;P Teraz zresztą też mi się to zdarza, ale jak już zobaczę coś, co strasznie mi się podoba, to słowa same przychodzą do głowy :)
Ostatnie kilka dni było paskudne i jesień pokazała nam, że przyszła już na dobre. Dzisiejszy post miał być więc kolorowy i optymistyczny. Już nawet zaczęłam pisać, kiedy pomyślałam, że nie ma się co oszukiwać. Przecież jesień ma swoje kolory i nastroje! Może inne niż lato i wiosna, ale też urokliwe i piękne :) Kiedy nadchodzi, zawsze zaglądam do na stronę Toast. To moja ulubiona firma o tej porze roku. Zdjęcia ich kampanii pokazują bowiem wszystko to, co lubię jesienią. Czerwienie, żółcie, szarości i zgniłe zielenie. W szafie i na sobie, długie swetry, rękawiczki bez palców, chustki, długie skarpety i kalosze. A w domu ciepłe kapciochy i koc, kubas herbaty i długie wieczory przy świecach. Czasem z lubym, czasem z przyjaciółmi, a czasem tylko z książką. . .










 No to zakładać grube skarpetele, nie przejmować się brzydką pogodą i spędzać milo czas w domu :)


A jak wygląda wasza jesień?

 Miłego Weekendu! 
Lu i An także ;)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...