Nie sądziłam, że kolejna sesja polskich wnętrz odbędzie się znowu u płci przeciwnej (plan był zupełnie inny ;). Jak tak dalej pójdzie to będę musiała dodać na blogu jakąś nową kategorię w stylu #meskiewnetrza :D Ale wcale mi to nie przeszkadza, lubię pokazywać męski świat. Mężczyźni też mają smykałkę do wnętrz. Chociaż prawda jest taka, że zawsze na koniec okazuje się, że maczała w nim palce jakaś kobieta ;)
Dzisiejsze wnętrze to nie byle jaka gratka, bo 60 metrowe mieszkanie w Domu Wedla na warszawskim Mokotowie ;) To zabytkowe lokum przeszło generalny remont i zmianę układu pomieszczeń (za chwilę dowiecie się więcej), tak aby służyło rodzinie z dzieckiem. Mischa [czyt. Misza] mimo nowoczesnego wykończenia chciał zachować zabytkowy charakter mieszkania po pradziadkach, stąd te wiekowe meble w salonie :) Zresztą słusznie, bo dodają smaku całemu wnętrzu.
Co do samego właściciela tej zacnej kwatery, to poznałam go za sprawą moich sióstr. Nie znam Mischy jakoś specjalnie, ale dobrze mu z oczu patrzy. Na tyle dobrze, że na pierwszym spotkaniu, które miało miejsce w wakacje, zostawiłam mu 4 miesięczne dziecko w hamaku na plaży, żeby sama móc popływać na SUPie :D
Wszechobecne Buldogi wynikają z miłości Mischy do tej rasy psów. Kiedyś zresztą miał dwa ;)
Widzicie tę Wiosnę za oknem? :D
Niegdyś ten duży salon był podzielony na dwa mniejsze pomieszczenia. Znajoma architekta Mischy uznała jednak, że część salonowa jest ważniejsza niż sypialnie. I słusznie, bo to tutaj toczy się całe życie rodzinne :)
Stąd też pewnie pomysł aby z przejściowej łazienki zrobić kuchnie wychodzącą na salon (również tę dziecięcą ;)
W miejscu gdzie obecnie znajduje się łazienka, niegdyś była tylko toaleta, a zaraz obok niej wejście do kuchni :)
Kuchnia kończyła się aż w sypialni, a w miejscu gdzie widzicie puste półki (Mischa jest minimalistą ;) była służbówka z oknem :)
Mischa nie mógł przeżyć, że Rotunda będzie miała nowy look, dlatego sprawił sobie wersje mini na półkę :D ;)
Tym sposobem dotarliśmy do końca, gdzie pokazuje Wam zawsze przedmioty znalezione na OKAZJE.INFO, które według mnie pasują do wnętrza. Powiem Wam, że tym razem nie było zbyt łatwo, ale wydaje mi się, że te parę smaczków znalazłoby swoje miejsce u Mischki w domu ;)
Post powstał przy współpracy z portalem Okazje.info
Jak się Wam podobają takie połączenia starego z nowym i miszmasz kolorów? :) Powiem Wam, że ja coraz częściej mam ochotę oglądać i inspirować się takimi wnętrzami. Pozornie niespójnymi, niedopasowanymi i na maksa spontanicznymi (no dobra kilka estetycznych zabiegów do zdjęć wykonałam, ale tylko z myślą o Was ;). O ile oczywiście ktoś ma dobry gust, ale w przypadku Mischy musicie przyznać, że tak jest! :)
Całusy!
LU
Wnętrza z drewnianymi, starymi meblami naprawdę mnie urzekają. Chyba nie ma nic lepszego, niż mebel z historią.
OdpowiedzUsuń