Kiedy rozglądałam się za mebelkami do kącika Romy, marzyły mi się same starocie. I łóżeczko i komoda i krzesełko. Niestety wielkość naszego mieszkania skutecznie odwiodła mnie od tego pomysłu :( Kiedy w kawalerce z dwóch osób robią się trzy, trzeba myśleć jeszcze bardziej kompaktowo niż dotychczas. Chciałam Wam jednak pokazać jakie wyrko widziało mi się dla dziecka. I co najlepsze można je kupić za krocie na wielu aukcjach (edit: np. na OLX ;), wpisując po prostu w wyszukiwarce "wiklinowe łóżeczko" :)
Pociesza mnie fakt, że ten zgrabny mały mebelek to nic straconego i przy następnym dziecku w naszej sypialni lub salonie stanie taka "słitaśna" wiklinowa kołyska :)))
Źródło zdjęć znajdziecie na moim Pinterest klikając w wybrane zdjęcie.
Kiedy rzeczywistość rozwiała moje marzenia o klimatycznym łóżeczku. Szukałam mebelka, które tak jak w przypadku krzesełka posłuży nam długo, będzie posiadało dodatkowe miejsce do przechowywania rzeczy dziecka, a oprócz tego będzie w moim ulubionym kolorze, czyli miętowym :D
Tak też trafiłam na łóżeczko marki Mokee, które spełniło wszystkie te warunki! Zgrabne, ładne, z wyjmowanym przednim panelem, więc posłuży nam co najmniej do 3 roku życia Romki, jak nie dłużej :) Oprócz takich bajerów jak szuflada zaopatrzyłam nas również w przewijak, materac, prześcieradła i kółeczka. Dzięki czemu miałam z głowy szukanie kolejnych elementów wyposażenia kącika, co bardzo sobie cenie robiąc zakupy.
Pewnie wiele z Was zaraz napiszę, że tak małemu dziecku i tak nie potrzebne łóżeczko bo większość nocy przesypia z rodzicami. Otóż my bardzo chcielibyśmy tego uniknąć i jak na razie mamy mocne postanowienie odkładania Romy do jej łóżeczka. Co nie powinno być trudne bo będzie stało obok. I tutaj też widzę dużą zaletę wychowania dziecka w kawalerce :) Przecież w większych mieszkaniach zazwyczaj rodzice przygotowują pokoiki dla niemowlęcia, a i tak przez przynajmniej pierwsze 6 miesięcy korzystają z kołysek w swojej sypialni. Więc chyba Roma nic nie straci jak pierwszy rok życia nie będzie miała swojego pokoju? ;)
Jak się sprawdzi łóżeczko to się okaże za jakiś czas, a pokaże Wam je w naszym domu już lada moment :) Ale najpierw trzeba nam wywieźć Saszkę do Mamy (łzy mi się w oczach zbierają jak o tym pomyśleć, a i ona coś wyczuwa, bo od poniedziałku taka nieswoja się zrobiła - nie je za dobrze, nie biega, patrzy w okno i nie podgryza szafy jak zwykle :( ) i zdezynfekować pomieszczenie. Przy okazji może macie jakieś sprawdzone pomysły na czyszczenie ścian i drewnianej podłogi po zwierzątku? Póki co udało mi się znaleźć jakieś ciekawe domowe sposoby z pomocą octu, wywaru z otrąb pszennych i amoniaku oraz sodą oczyszczoną, bo nie chce nas katować jakąś ciężka chemią :) Mam jednak wrażenie, że to może być mało, jak sądzicie?
Dobrego dnia!
LU
a dlaczego wywozisz zwierzaka?
OdpowiedzUsuńJest wiele powodów, ale głównie daltego, że się nie pomieścimy :( Dokładnie pisałam o tym tutaj http://enjoyourhome.blogspot.com/2015/11/dziecko-w-kawalerce-vol-i.html
UsuńDzięki za wyjaśnienie :) pytam bo też mam królika a spodziewam się dzidziusia ;-) pozdrawiam
UsuńNie ma za co :) Zwierzak nie jest przeszkodą, Sasza wróci do nas po przeprowadzce do większego M. Gratuluje i pozdrawiam! :)
UsuńCo do domowych sposobów, to z pewnością wystarczą. Moja Zośka od maleńkości była lizana przez psa, więc bez przesady ze sterylizacją.
OdpowiedzUsuńOdkładanie dziecka do swojego łóżeczka, nawet w oddzielnym pokoju jest jak najbardziej możliwe, przetestowałam. Młoda nigdy nie spała z nami w łóżku, to strasznie niewygodne jest moim zdaniem :P
A łóżeczka wiklinowe super, fajnie byłoby mieć takie.
No to dzięki za radę, chodzi właściwie bardziej o dokładne wyczyszczenie kątów, w których lubiła przesiadywać Sasza i ściany za klatką, gdzie teraz będzie stało łóżeczko :)
UsuńDzięki za Twój głos, takie historie przywracają moją wiarę w to, że się da :)
Może następnym razem ;)
Nie wiem dlaczego, ale te wiklinowe łóżeczka wydają mi się jakieś takie niehigieniczne:) Wiklinę ciężko umyć, a w zakamarkach osiada kurz.
OdpowiedzUsuńCo do spania - ja także uważam, że dziecko powinno spać we własnym łóżku. Nasze spało z nami do 3 miesiąca, bo tak było wygodniej. Ale przeniosłam w ostatniej chwili, potem byłoby ciężko. I nie żałuję, bo matką jest się cały dzień, więc chociaż nocą można być kobietą:)
Czy ja wiem, w normalnych łóżeczkach też osiada kurz ;)
UsuńDobre podejscie :) Dzięki za potwierdzenie ;)
Powiem szczerze,że po raz pierwszy spotykam się z takimi wiklinowymi łóżeczkami! "Kołyski" a i owszem,widziałam ale te łóżeczka to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńTwój wybór bardo mi się podoba no i ta szuflada pod jest dobrym rozwiązaniem-bo przecież w kawalerce każde miejsce na przechowywanie tego i owego jest na wagę złota-wiem bo pomieszkiwaliśmy przez kilka lat w wynajmowanych :) I też łóżeczko córy miałam koło swojego łóżka :)
Pozdrawiam!
Ano widzisz, a jak widać często używane :) O jacie, no widzisz, nie wiedziałam. Co tam trzymałaś, ja zamierzam pieluchy chyba? I mała spała bez problemu w nim?
Usuńo! nie widziałam takich nigdy :) ciekawy pomysł, ciekawe jak się zachowują przy bardzo ruchliwych albo ciekawskich dzieciach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dla malutkich dzieci, takich co jeszcze nie za bardzo szaleją ;)
Usuńłóżeczka wiklinowe nigdy mnie nie ujmowały, choc wyszukałas kilka perełek nie powiem ;) Łózko które wybrałas wygląda prawie jak te kóre miał Yosiel. Tylko było białe i kupione na allegro za połowę tej ceny ;) U nas sie sprawdziło. Odkładanie dziecka do łóżeczka - da sie..ale wszystko zalezy od dziecka i jego potrzeb. Nie ma jednego przepisu. Instynkt macierzyński dużo ci podpowie..nie przejmuj się. Nauczysz się,że plany to jedno, a rzeczywistość z dzieckiem to drugie ;) Domowe sposoby na dezynfekcje super. wiecej nie potrzebujesz.. no i nie warto przesadzac.. zbyt sterylne pomieszczenie szkodzi nie pomaga :) Całuje i widzimy się juz za chwilę ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, nigdy nie wiesz kiedy zmienisz zdanie na jakiś temat pod wpływem ładnych zdjęć ;) Obyś miała rację z tym instynktem, bo w ciąży bywa różnie :P Obawy z podekscytowaniem się tak miksują, że po mału zaczynam wariować ;) Wiem, wiem, może sterylizacja to za dużo powiedziane, ale doczyścić ścainy i podłogi z Saszowych "ekhm" bym chciała :P Już za chwileńkę :)))
UsuńNo no no pierwszego dzieciaczka jeszcze nie ma a juz myslicie o drugim ;) wiklinowe lozeczkaasą bardzo ladne ale chyba nie zdecydowalabym sie na takie no nie liczac kosza mojzesza tak na początek;) jestem bardzo ciekawa jak to wszystko u Was będzie poustawiane. Chociaz u nas będzie pokoik dziecięcy to na poczatku i tak lozeczko bedzie obok naszego lozka;) łóżeczko śliczne, miętowy kusi więc chyba zastanowię się nad takim kolorkiem jak będę musiala malowac moje łóżeczko;) Pozdrawiam i życzę duzo zdrówka i siły na zmiany :)
OdpowiedzUsuńHehe, oj tam od razu myślimy, marzymy ;) Myślę, że te łóżeczka to w ogóle są na początek tak do 3-6 miesiąca, nie dłużej :) Jak mi się uda sprawdzić, to dam znać jak to działa ;) W takim razie również życzę powodzenia, bo przed Tobą też kupa pracy! Buziaki
UsuńWiklinowe - bardzo ciekawe :) Ale gdzie takie kupić ? Ostatnie tez jest piękne :)
OdpowiedzUsuńNa OLX na przykład :)
UsuńSzukam i szukam takich łóżeczek, wszedzie tylko typowe kosze mojżesza, chciałabym cos na wzór tych ze zdjec, na jednej stronie znalazłam ale nie mam zamiaru wydawac na lozeczko uzywane przez góra pol roku 1600zł... macie jakies rady, miejsca, strony? allegro i olx przejrzane wzdłuż i wszerz :( pozdrawiam ciepło
UsuńMyślę, że soda oczyszczona i szare mydło wystarczą :) Moje dzieci od początku spały w swoich łóżeczkach i chyba tak powinno być ale z dzieciakami to różnie bywa. Najważniejsze to się nie stresować jak nasze plany biorą w łeb :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za radę, oby się udało, trzymaj kciuki! :)
UsuńNasz Bąbel przez ok. 9 miesięcy spał tylko w swoim łóżeczku. I choć wcześniej się zapieraliśmy, że nie będziemy spać z dzieckiem, to czasem mieliśmy ochotę wziąć go do siebie. Ale on nie chciał... Nie potrafił z nami spać. Co się jednak później zmieniło i gdy zaczął budzić się w nocy niemal co godzinę (a wcześniej potrafił przespać całą noc) zaczęłam go brać do siebie. Tak więc, jak poprzedniczka napasała, nie zawsze udaje się zrealizować nasze plany ;)
OdpowiedzUsuńa inspiracje piękne, choć ja pewnie pomalowałabym takie łóżeczko na biało ;)
Takie historie też słyszałam, to ciekawe, że po takim czasie nagle się dziecku zmienia ni stąd ni zowąd :P Będę to miała na uwadze ;) Ja mam podłogi i ściany białe, więc już wystarczy ;)
UsuńMam wrażenie że są za kruche i przez to niezbyt bezpieczne dla dziecka.A na dodatek wiem jak trzeszczą np.wiklinowe fotele i wydaje mi się że będzie tak przy najmniejszym ruchu dzieciątka.
OdpowiedzUsuńDziecko podobno nie powinno spać w głuchej ciszy, bo potem najmniejszy szelest w domu go budzi, a w kawalerce to już w ogóle nie mogę sobie na to pozowlić, więc tym bym się chyba najmniej przejmowała ;)
UsuńNie przesadzaj z tą sterylizacją, wiesz jak to jest przy pierwszym dziecku jak smoczek upadnie na podłogę wrzucasz go do wrzątku, przy drugim opłukujesz pod kranem przy trzecim oblizujesz i wtykasz do dzioba :DDDDDD
OdpowiedzUsuńA tak serio nic do tej pory jak macierzyństwo nie nauczyło mnie pokory i dystansu do własnych planów, bo życie lubi toczyć się własnym torem. Tak nawiasem mówiąc też byłam przeciwna spaniu z dzieckiem, a potem wyszło tak, że córa spała ze mną do 4 roku życia, ha ha ha.
Łóżeczko świetne i bardzo dobrze, że ma szufladę. Rzeczy dziecka mnożą się w szalonym tempie. I dobrze, że zrezygnowałaś z wiklinowego, choć są naprawdę piękne to jednak na krótko wystarczają (zupełnie nie zgodzę się z wcześniejszą wypowiedzią, że wiklinę ciężko utrzymać w czystości).
Poza tym jestem pewna, że zrobisz świetny kąt dla Romki :)
Hehe masz racje, źle to nazwałam, bo jakiejś obsesji nie mam, ale chciałabym żeby było czyściutko, bo trochę po Saszy śladów zostało :P
UsuńNo to nieźle, w nowym mieszkaniu mogę na to iść jak będziemy mieć większe dziecko, ale teraz nie ma na to miejsca :P
Wiem, że na chwilę i dlatego to się nie kalkulowało, może właśnie do sypialni zamiast kołyski na początek, ale nie do takiego małego mieszkania jak nasze, to bez sensu :)
Dzięki Kochana!
Ja bym na Twoim miejscu nie rezygnowala ze zwierzęcia w domu. Jak się rodziły moje dzieci,to też miałam tylko jeden pokój i psa. Nic złego się nie stało ani dzieciom, ani psu,a zdarzało się nie raz,że raczkujący maluch wyjadał chrupki z psiej miski,albo pies dosłownie wylizywał malcom migdałki. Przemyśl to jeszcze. Pozdrawiam ☺
OdpowiedzUsuńAle ja nie rezygnuje, bo mam taki kaprys tylko nie mam na to miejsca :( Królik potrzebuje klatki, a ta zajmuje za dużo miejsca. Pies to co innego, wszędzie może leżeć :) Zresza pisałam o tym dokładnie tutaj http://enjoyourhome.blogspot.com/2015/11/dziecko-w-kawalerce-vol-i.html. Pozdrawiam!
UsuńJak dla mnie 400zl. Za łóżeczko to gruba przesada.. Ja kupiłam w świetnym stanie z szuflada na Olx za 100, sama pomalowałam na wymarzony kolor farba bezpieczna dla dzieci. Jakieś 250 zł w kieszeni na kolejne niemałe wydatki. Dziecko nie niszczy łóżeczka spiąć w nim wiec nowe łóżeczko to zbędny wydatek jak dla mnie niestety....
OdpowiedzUsuńAnonimowy, ale gdyby nikt nie kupował nowych łóżeczek, to skąd by się brały używane? ;)
UsuńJa wiele rzeczy dostałam (np. wózek, fotelik samochodowy, komodę kupiłam za grosze) więc mogłam pozwolić sobie na kupienie takiego łóżeczka :) Tyle. W obecnym stanie i sytuacji nie miałabym czasu bawić się w malowanie, a tak wszystko przyjechało gotowe :) Ale oczywiście rozumiem Twoje podejście, każdy ma inne :) Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam wiklinę! Dlatego też pare lat temu kupiłam wiklinowy wózek dla dziecka, co okazało się kompletną pomyłką bo był strasznie niepraktyczny :( Nie mniej jednak łóżeczko stoi w miejscu, wiec nie powinno być problemu :)
OdpowiedzUsuńAle taki na zewnątrz dla noworodka czy dla lalek? O.o
UsuńO czymś takim to już w ogóle nie słyszałam :P
O nie.. To za szufladę dodatkowo sie płaci? To już naprawdę gruba przesada:(
OdpowiedzUsuńNo w końcu to dodatkowa część ;)
UsuńMy mamy dwa pokoje i mały śpi w tym samym co my, ale to trzecie dziecko, więc inaczej se ne da. Drugi pokój zajmują starsi bracia. :)
OdpowiedzUsuńŁóżeczka wiklinowe śliczne są. Nie wyobrażam sobie jednak ich odkurzania. ;)
Pozdrawiam :)))
Też można, różne kombinacje się stosuje :) Ważne żeby wygodnie wszystkich było :)
UsuńA czym się różni odkurzanie wikliny od drewna? Chyba niczym :) Pozdrawiam!
My też wybraliśmy miętowe cudeńko od Mokee dla naszej pociechy. Zamówiliśmy też do kompletu przewijak i materac. Łóżeczko jest śliczne, po pół roku na przewijaku widać już ślady użytkowania, co jest oczywiście normalne. Niestety materac od Mokee (w naszym przypadku aloesowy)to niewypał. Może my trafiliśmy na jakiś kiepski egzemplarz, ale materac strasznie się odkształca w okolicy główki, co jest niedopuszczalne. Nasza córka jest raczej drobna, nie wyobrażam sobie jak materac zachowuje się w przypadku cięższych/starszych dzieci. W związku z tym jestem właśnie na etapie poszukiwania nowego materaca. Łóżeczka Mokee są śliczne, cena też nie powala, ale firma skutecznie nas do siebie zniechęciła. Łóżeczko miało do nas dotrzeć w ciągu 3 dni od zamówienia...pojawiło się po miesiącu.
OdpowiedzUsuńO kurcze, dobrze, że mówisz, będę to miała na uwadze! :( A jakaś reklamacja nie wchodzi w grę? Moje dotarło w przeciągu tygodnia, więc w miarę normalnie. Przykro mi, że nie jesteś zadowolona, mam nadzieję, że nam się uda uniknąć takich rewelacji!
Usuńzamiast wiklina, która pięknie wygląda zdecydowałabym się jednak na coś takiego
OdpowiedzUsuńhttp://mamygadzety.pl/shnuggle-wyjatkowy-kosz-mojzesza/
faktycznie, trudno utrzymać wiklinę w czystości, bardzo się kurzy. wiem coś o tym bo miałam jako nastolatka wiklinowe mebelki w pokoju.
pzdr
Hehe, nie zdecydowałam się, ale z innych względów jak napisałam :) Ale dzięki za Twój głos!
UsuńCiekawe rozwiązanie i bardzo fajnie wygląda we wnętrzu. Szczególnie podoba mi się to owalne :)
OdpowiedzUsuńPrawda! Ja też jestem zachwycona, dlatego może następnym razem ;)
UsuńCórka też najpierw spała w kołysce, ale po kilku miesiącach sama ją do naszego łóżka wzięłam. Teraz karmię śpiąc, więc jest wygodniej. Jednak wyciąganie dziecka w nocy z kołyski, przystawianie, czekanie, aż zje, odkładanie i to wszystko kilka razy w nocy robiło ze mnie matkę zombie.
OdpowiedzUsuńNo dlatego każdy wybiera najwygodniejszy dla siebie sposób :) Pozdrawiam!
UsuńKrólik nie jest żadnym zagrożeniem dla małego dziecka jeśli rodzice mają na to oko :-) Bardzo często ludzie piszą do nas, że "musza" oddac krolika bo alergia,bo niemowlak. Królik nie rozumie, dlaczego zostaje odstawiony od swojej rodziny i swojego domu :-( pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAle ja wcale nie twierdzę, że jest! Chociaż mój mógłby, bo lubi czasem dziabnąć bez powodu. Ale akurat w tym przypadku decyzja zapadła ze względu na brak miejsca w kawalerce i jest mi z tego powodu bardzo przykro :( Na szczeście jest u mojej Mamy gdzie widujemy się dość często, a za rok wróci do nas do większego M :) Pozdrawiam!
Usuńna mnie czeka w spadku kosz mojżeszowy wiklinowy :) przepiękny jest!
OdpowiedzUsuńOjej, wszystkie są cudne! Nawet ciężko mi się zdecydować, które podoba mi się najbardziej. W przyszłości na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńDla niemowlaków to cudowny kawałek świata, ale jak już trochę podrośnie to jesteście za takimi łóżkami np. w kształcie samochodu, czy bardziej stonowane z jakimś motywem ?
OdpowiedzUsuń