Ta metamorfoza trwała zdecydowanie za długo, ale co zrobić kiedy moja młodsza sis to taki niezdecydowany typ i każdy nawet najmniejszy szczegół analizowała tygodniami (to chyba u nas rodzinne). A ja starsza wyrodna siostra z wieloletnimi wyrzutami sumienia, że poświęciłam jej zdecydowanie za mało czasu w dzieciństwie traktując ją jak mały wścibski rozpieszczony obowiązek, pobłażałam i doradzałam jak mogłam starając się nie tracić przy tym cierpliwości i nerwów (nie udało się ;). Mimo wszystko dokończyłyśmy projekt wymarzonego pokoju Zuzi pozostając przy tym wciąż siostrami, jak nie najlepszymi przyjaciółkami. Prawda jest bowiem taka, że choćbym nie wiem jak złościła się na tego dzieciaka, to kocham ją ponad życie i jest mi jedną z najbliższych osób na świecie! Mogę powiedzieć jej absolutnie wszystko (w końcu psycholog będzie ;) i gdyby nie ona to od 5 lat byłabym jedynaczką, a tego bym już nie przeżyła... Rodzeństwo, nawet to najbardziej irytujące, jest potrzebne!
Kiedy zaczynałyśmy projekt nowego pokoju, Zu była bliska wnętrzom w stonowanej i naturalnej kolorystyce, im dalej brnęłyśmy w temat okazało się, że podobają się jej soczyste barwy i duże ornamenty, zwłaszcza na tkaninach. Znalazłyśmy takie w Seven Sisters Fabrics i to właśnie uszyty z nich patchwork okazał się punktem wyjściowym do dopasowania reszty dodatków. Bazą była szara ściana i magiczna fototapeta lasu z Tapet Show, które Zu wybrała jako pierwsze i była ich pewna od samego początku.
Pewnie interesuje Was jak nam poszło z fototapetą lasu :) Otóż było to nie lada wyzwanie wymagające ogromnej precyzji i dokładności, bo szafa jest mocno krzywa. Na szczęście z pomocą przyszła Mama i dobrze zasugerowała aby najpierw pociąć tapetę na odpowiednie kawałki zamiast kroić ją na szafie, co chciałyśmy uczynić z Zu :P W każdym razie sam proces przyklejania jest dość łatwy bo wystarczy spryskać powierzchnię wodą i odklejając spodnią warstwę fototapety przyklejać kolejne jej części. Kiedy powierzchnia którą kleimy jest wilgotna, możemy tapetą spokojnie suwać w każdym kierunku aż wyrównamy ją tak jak potrzebujemy. Na koniec dociskamy całość dość mocno suchą szmatką lub wałkiem. Jeśli planujecie również położenie fototapety to polecam zabrać się za to najmarniej w 2 jak nie w 3 osoby. Jedna przykleja, druga odkleja, a trzecia spryskuje. Tak to widzę. No i polecam, bo w sumie na początku nie byłam przekonana do pomysłu Zu na tapetę, a teraz jestem zachwycona! Wygląda bosko! Uspokaja i hipnotyzuje jednocześnie :)
Ten magiczny łapacz snów wykonała dla nas Juno.Mex :)
Kolejnym elementem, który miał zakryć koszmarną szafę był korek dekoracyjny. Zu wybrała taki na Korkowy.pl i okleiłyśmy nim bok od strony łóżka. Rewelacyjnie komponuje się z tapetą, a i służy fajnie do przypinania różnych drobiazgów :)
Jak wspomniałam na początku bardzo ważną rolę odegrał patchwork, a raczej kwieciste materiały Seven Sisters Fabrics, z których został uszyty. Istna bajka!
Całość fantastycznie zwieńczył ozdobny konar wykonany przez czarodziejkę Juno.Mex, który stworzył idealny zestaw z wymarzoną żarówką Edisona na kolorowym kablu z Bylight.
Makramę do podwieszenia w oknie kwiatka wykonała dla nas Ola z Fotobloog. Zdolna bestia!
W pokoju inspirowanym stylem Boho nie mogło zabraknąć również Cotton Balls Lights! Tutaj również postawiłyśmy na wyraziste kolory z palety różów i turkusów.
Jak widzicie moja stara kuchenna skrzynka ma się dobrze, u nowej właścicielki. Mam nadzieję, że będzie jej dobrze służyć do przechowywania fajnych książek, pledów czy innych dupereli. Ja znalazłam na nim miejsce dla szkiełka dzieła Agnetha Home i kwiatka który jest małym sprawdzianem dla Zu ;)
Jeśli przeżyje u niej i będzie pięknie rósł to dopiero wtedpodaruje jej sadzonkę mojej Pilea Peperomioides, o której marzy. Tak wiem okrutna jestem sasasa :D
Dla przypomnienia, poniżej wnętrze "przed" metamorfozą :)
Podsumowując, do metamorfozy pokoju Zu inspirowanym stylem Boho wykorzystałam:
- fototapetę lasu Tapet Show
- korek dekoracyjny Korkowy.pl
- tkaniny na patchwork Seven Sisters Fabrics
- poszewki Fabryq
- łapacz snów i dekoracyjny konar Juno.Mex
- żarówkę Edisona na różowym kablu Bylight
- kolorowe świecące kuleczki Cotton Ball Lights
- makramę od Fotobloog
- lampion Agnetha Home
- dywan ze sznurka Zręczna Robota
- Buddha Belle Maison
- okrągła poduszka i świece Ikea
- stołek, pufa, obrazek i inne kurzomagnesy - zasoby własne
Jeśli coś Was szczególnie zainteresowało i chcecie wiedzieć więcej to pytajcie śmiało. Może odpowiem jak starczy mi sił, bo przez ostatnie dwa tygodnie chodzę jak zombi i poruszam się na oparach mojej energii. Odliczam już godziny do nadchodzącego długiego weekendu, który planuje sobie zrobić odcięty totalnie od wszystkiego, również od bloga! Ale pamiętajcie, że zawsze możecie znaleźć mnie na Instagramie, bo ta aplikacja chyba nigdy mnie nie zmęczy :D
Wracając do tematu dzisiejszego posta to jestem bardziej niż ciekawa jak podoba się Wam ta nasza wersja Boho sypialni? By the way ten styl robi się co raz popularniejszy nie tylko w modzie, ale i we wnętrzach, lubicie go? Wprowadzilibyście tak odważne kolory do siebie do domu? :)
Ściskam!
LU
PS Zu wiesz co Ci zrobię jak nie będziesz dbała o swój piękny nowy pokoik? :D
PSS Sobotni panieński koleżanki przypomniał mi, że nie pokazałam Wam zdjęć z mojego cudownego wieczoru z samymi panienkami :D Wkrótce to nadrobię!
Energetycznie i kolorowo ;)
OdpowiedzUsuńZakochałam sie w patchworku;) a skrzynka cos mi przypomina;))))
OdpowiedzUsuńNo powiem Wam, że jesteście zdolne bestie!!! Rewelacja! Okienko wymiata! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńCałość naprawdę mi się podoba, chociaż myślałam, że bardziej zaszalejesz :-D ale wiadomo, tutaj decydowała Zu :-) Najbardziej podoba mi się kącik ze skrzynką, pufką i makramą w oknie- super!
OdpowiedzUsuńSuper! A jakbyście jeszcze miały białą bazę to by było skandynawsko, hehe, bo, tak jak piszesz, boho robi się coraz modniejsze właśnie za sprawą Skandynawów (po fascynacji marokańskiej). Brawo!
OdpowiedzUsuńfototapeta i patchwork są genialne! niesamowicie odmieniły to wnętrze. Też chcę taką narzutę na łóżko, bo do mojej sypialni powoli i niepostrzeżenie też wkrada się boho :)
OdpowiedzUsuńJa bym jeszcze bardziej zaszalała z jakimiś tkaninami, bo to właśnie z bogactwem materiałów, wzorów i kolorów kojarzy mi się boho. Bardzo podoba mi się paleta kolorów, którą wybrałyście.
Cudnie to wszystko wygląda! Świetna robota! Patchwork <3
OdpowiedzUsuńŚwietny pokoik! :) Dziękuję za namiary na siedem sióstr :) uwielbiam kolory!
OdpowiedzUsuńTo nie mój styl, ale podobają mi się kolory. Są bardzo energetyczne i nadają temu wnętrzu pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest też szafa oklejona tapetą (ja miałam oklejone drzwi w poprzednim mieszkaniu i ścianę w sypialni: http://www.homebook.pl/profil/agnieszka-kijowska/projekt-przemiana-dwupokojowego-mieszkania). Super pomysł na metamorfozę mało urodziwego mebla, tudzież innego elementu wystroju, który musi pozostać.
I patchworki też lubię :-) Sama sobie kilka wyprodukowałam do mojego domu (można podejrzeć tu: http://www.homebook.pl/inspiracje/pokoj-dziecka/161686_pokoj-dzieci-pokoj-dziecka-styl-skandynawski lub tu http://www.homebook.pl/inspiracje/salon/150551_-salon-styl-skandynawski).
Osobiście przemalowałabym jeszcze te drewniane ściany na biało lub bardzo jasny odcień szarości lub mięty ... :-P Pewnie wtedy wnętrze zrobiłoby się skandynawskie (no co poradzę, że lubię :-)), jednak myślę też, że fajnie by to je rozjaśniło, bo wydaje się nieco ciemne. Ale to już temat na kolejna przemianę :-)
No i brakuje zdjęć ze ściany z regałem - co tam się dzieje?
świetna metamorfoza. brawo Lu! a najbardziej podoba mi się ozdobny konar z żarówą.
OdpowiedzUsuńAle zrobiło sie przytulnie :)
OdpowiedzUsuńJest moc! Piękna ta tapeta na szafie...cudo po prostu!
OdpowiedzUsuńTo nie mój styl, ale podziwiać mogę zawsze :) Lubię u innych takie klimaty, takie barwy :) Oj a najbardziej podoba mi się niebieska rama okienna - rewelacja!!
OdpowiedzUsuńPomysł z tapetą superowy! Cały kolorowy pokoik prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Zu i Lu - ale fajnie :) U mnie takie klimaty to w strefie ubioru, ale lubię wszelakie metamorfozy. A niebieskiej ramy okiennej to jeszcze u nikogo nie widziałam :) Brawa za pomysł :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś z siostrą bardzo dobrze wykonany pokój. Nie jedna osoba by taki chciała. Teraz tylko dbać o porządek i można się wszystkim dookoła chwalić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam styl boho :) Super metamorfoza, a patchwork najlepszy :)
OdpowiedzUsuńNie lubię fototapet, bardzo nie lubię, obrzydzają mnie kolejne storczyki na ścianach. Jednak to co jest przyklejone na szafie to dzieło sztuki! Cudowna! I teraz muszę zrewidować moje poglądy: nie lubię fototapet za wyjątkiem tej w pokoju Zu!
OdpowiedzUsuńOdmiana niesamowita, widać włożony ogrom pracy. Bardzo ciekawie dobrałyście dodatki, pomysł z niebieską ramą okna też fajny. Jedyne co, to tak jak Ola bym pomalowała na biało :).
OdpowiedzUsuńTapeta jest rzeczywiście magiczna! Korek na boku szafy dopełnia całości i szafa baaaardzo mi się podoba. Mnie do pełni szczęścia brakowałoby pomalowania boazerii i łózka na jakiś kolor (najchętniej biały), ale (co oczywiste) to nie mój pokój:) a każdy ma inny gust. Metamorfoza udana, moim skromnym okiem.
OdpowiedzUsuńMyślę nad pomalowaniem łóżka, aczkolwiek największą chęć mam na jakąś bejcę, by było zbliżone kolorem do stołeczka obok :>
UsuńZu
A mnie z tego wszystkiego najbardziej podoba się siostrzana miłość - wspaniale się kadruje na tle tego magicznego wnętrza:).jeżyk
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowy pokój, podoba mi się pomysł na szafę :) pozdrawiam aga
OdpowiedzUsuńsuper tapeta:)
OdpowiedzUsuńTen konar jest cudowny!
OdpowiedzUsuńPrzemiana ogólnie na plus, ale zgadzam się z głosami, że dobrze byłoby pomalować boazerię i łóżko. Niekoniecznie na biało, ale zdecydowanie zmniejszyć połysk i ochłodzić kolor. Zastanowiłabym się również nad większą ilością tkanin podłogowych, czyli dywanów, dywaników lub chodniczków ;)
Właściwie takie są plany, po prostu chciałyśmy już pokazać pokój, ale kolejne zmiany wciąż wprowadzamy!
UsuńZuza ^^
Tak też podejrzewałam, że nie skończycie tylko na tym :)
UsuńW takim razie czekam na kolejne zmiany i relacje. Nno i oczywiście powodzenia! :)
Bardzo fajnie Wam to wyszło! Zdecydowanie na plus :) Piękna ta narzuta na łóżku. Tapeta magiczna i pomysł z korkiem po boku super! Pozdrawiam! Zapraszam na Candy!
OdpowiedzUsuńefekt niesamowity, w pierwszym momencie myślałam, że to widok przez okno;)
OdpowiedzUsuńNo fajnie..... ale moim zdaniem trochę za dużo drewna. Nie wiem czy faktycznie ta boazeria nie wyglądałaby lepiej w bieli (niestety)
OdpowiedzUsuńTapeta na szafie wygląda super, ale korek z boku już mi się nie podoba. Może go pomalować na kolor ścian?
Okno mega, ale nie wiem czy nie powtórzyłabym koloru na łóżku czy kaloryferze, bo wygląda trochę od czapy. Albo poduszki w tym kolorze.
Dywan dałabym jakiś vintage, kolorowy...
Patchwork ekstra, choć mało go widać, za to konar z lampą wymiata na maksa.
Każdy mówi co innego, mi sie osobiscie i korek i okno bardzo podobają :) Ale drewna faktycznie za dużo, nie wiem co z tym zrobić teraz bo trochę szkoda mi malować boazerię, łóżko pewnie pomaluję, ale co z resztą, hm..
UsuńZuzia
Las w pokoju - fantastyczny pomysł :) Bardzo kolorowy i przyjemny pokój! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze są lampeczki przy kaloryferze. <3
OdpowiedzUsuńWszystko jest tu super. Doskonale przemyślane wnętrze. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńŚliczny! te indiańskie akcenty w żywych kolorach pięknie komponuja się z drewnianym pokryciem skosu i parkietem! Mogłabym się zamienić :)
OdpowiedzUsuń