Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rodzina. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 stycznia 2018

Najlepszy Rok Ever!

Pamiętacie jak prawie rok temu pisałam Wam (>>>KLIK), że to będzie przełomowy rok? Pewnie nie, bo nawet ja sama o tym zapomniałam :P Może dlatego, że to nie byl łatwy rok, wręcz bardzo trudny. Nie wiem nawet czy jestem w stanie opisać Wam ile łez w nim przelałam i jak bardzo ciężko pracowalam na to żeby być tu gdzie jestem teraz! A gdzie i kim jestem teraz? Jestem szczęśliwym człowiekiem! :D Kobietą, która popełniła w tym roku wiele błędów i pomyłek i po raz pierwszy widzi w tym swój sukces, a nie porażkę. Kobietą, która lubi siebie pod każdym względem. Nauczyła się odpuszczać i rezygnować, odpoczywać i czerpać siłę nawet z najgorszych dni. Uwierzyła, że może się spełniać i zarabiać na swoich talentach oraz pasjach (m.in. dzięki Wam, DZIĘKUJE <3). A przy tym mieć przy boku kochającą rodzinę, wspaniałych znajomych, przyjaciół, piękny dom i jeszcze więcej wiary, że wszystko jest możliwe!

I właśnie z takim przesłaniem na Nowy Rok wpadłam tu do Was na chwilę :) Warto szukać, warto błądzić, a potem próbować od nowa. Warto się zmieniać, pracować nad sobą i swoim życiem, nie oglądać się na innych, pisać własny scenariusz i realizować go krok po kroku! Życzę Wam abyście znaleźli do tego siłę, odwagę i z uśmiechem szli do przodu, a napewno wszystko się uda :)))



niedziela, 15 października 2017

Oda do Radości (i przepis na pizze z patelni z kiszoną kapustą)

Pamiętacie kiedy we wrześniu pisałam Wam, że bliżej mi do pisania o tym jaka jestem szczęśliwa niż o kuchni? Co prawda nie fruwam już pół metra ponad ziemią jak wtedy, ale obiecałam sobie, że nawet jeśli nadejdą gorsze dni napiszę ten wpis, nie tylko dla Was, ale i dla samej siebie :) Wrzesień w tym roku przeleciał mi błyskawicznie. Trochę za sprawą naszej Poziomki, która adaptowała się w przedszkolu, trochę za sprawą przerabiania pomidorów na zimę i urządzania mieszkania, a trochę za sprawą dopieszczania ostatnich w tegorocznym sezonie Ładnych Historii. Oczywiście było tego znacznie więcej, ale nie będę Was zanudzać szczegółami.

Wrzesień ma w sobie coś takiego co sprawia, że jest dla mnie znacznie bardziej przełomowym miesiącem niż styczeń. Zdecydowanie lepiej i łatwiej podejmować mi nowe wyzwania, planować kolejne kroki do spełnienia marzeń i robić sobie małe podsumowanie tego co dotychczas przeżyłam lub osiągnęłam.  I tak w tym roku we wrześniu stuknęło nam z Szarlatanem 10 lat razem i dotarło do mnie, że jest to jedno z najważniejszych osiągnięć w moim życiu <3 Szczęśliwy związek i jego owoc, czyli nasza słodka Poziomka :)


wtorek, 14 lutego 2017

Miłość to...

Lubię Walentynki, nie mogę powiedzieć, że nie. Miłość jest dla mnie bardzo ważna, jak nie najważniejsza w życiu, więc świętowanie jej to wielka przyjemność! :)

zdjęcie z noworocznej sesji <3

niedziela, 1 stycznia 2017

Enjoy Your 2017!

Nowy rok, nowe postanowienia, oczekiwania, plany i życzenia. Poprzedni rok nauczył mnie, że nie warto się na nich fiksować, bo życie (chociaż w dużej mierze zależy od nas) lubi je nam czasem pokrzyżować i możemy przegapić coś znacznie ważniejszego ;) 

Mimo wszystko miniony rok był wyjątkowy. Z jednej strony pełen szczęścia, uśmiechu i wzruszeń, z drugiej ciężki i zakręcony. Nie przypuszczałam, że bycie Mamą jest pełne tak skrajnych uczuć i emocji. Dlatego kiedy myślę o 2016 roku jestem zarówno pełna smutku jak i radości :) Żałuje tego co mi umknęło przez własne bariery i ograniczenia, a jednocześnie cieszę się, rozczulam i już tęsknie za tym czego doświadczyłam i dzięki temu się nauczyłam!

Wkraczam zatem w 2017 rok z wdzięcznością za to co mam i ze spokojem, że wszystko o czym marzę uda się w swoim czasie, bo w okół mnie są kochający znajomi, przyjaciele i rodzina! A to najcenniejsze co można od życia otrzymać <3


poniedziałek, 14 listopada 2016

Karpacz

Ten wyjazd był mi potrzebny jak żadna inna tegoroczna podróż. Ostatnie kilka miesięcy dało mi mocno popalić i nie wyobrażam sobie tego czasu nie wynagrodzić jakimś miłym wypoczynkiem tylko we troje. Po nadmorskich eskapadach marzyły mi się górskie opowieści i nie kiedy indziej tylko właśnie jesienią. Uwielbiam jesień, nawet tak nieciekawą jak ta tegoroczna (ilość pochmurnych dni i niezbyt wspaniałomyślnych wydarzeń wśród najbliższych przerosła nawet moje limity dobrej energii), za dojrzałe kolory i wyciszenie jaki przynosi po ciepłych aktywnych miesiącach :) 

Nie pomyliłam się, że w górach zobaczę te wszystkie żółcie, pomarańcze, czerwienie, burgundy i zgniłe zielenie najwyraźniej. Nie sądziłam jednak, że tyle radości przyniesie mi patrzenie jak tańczącym krokiem liście wędrują z nami pod górę, że spotkamy czarną wiewiórkę i będę obserwować ten moment, w którym jesień wita nieśmiało zimę :) W najskrytszych snach nie śniło mi się nawet, że przez te kilka dni będziemy mieć tyle słońca, a nasz Dziabąg będzie robił sobie czterogodzinne drzemki. Dzięki czemu mogliśmy spokojnie spacerowym krokiem zwiedzać Karpacz, który okazał się bardzo urokliwym i prężnie działającym turystycznie i kulturalnie miasteczkiem :) Nie chce wiedzieć co się tam dzieje w sezonie, poza nim polecam Wam to miejsce jak najbardziej!


czwartek, 22 września 2016

Cała prawda o macierzyństwie

Wielokrotnie pisaliście żebym skrobnęła coś o macierzyństwie i moich doświadczeniach z nowonarodzonym dzieckiem. Nie sądze żebym była jakimś specjalistą w tej dziedzinie, w końcu Roma to moje pierwsze dziecko, ale na Instagramie nie ma dnia żeby ktoś nie pytał o to jak ogarniam tę naszą kuwetę :) Prawda jest taka, że… nie ogarniam (haha), ale mimo to mam na koncie parę sukcesów ;) Na początku było ciężko, wtedy wszyscy mówili, że gdy dziecku stukną 3 miesiące, z dnia na dzień będzie już tylko lepiej. Ja jednak dopiero po pół roku czuję, że osiągnęłam jakiś spokój i równowagę w byciu Mamą, więc mogę się z Wami swoimi odczuciami w tym temacie podzielić :) Tylko ostrzegam, trochę się tego zebrało przez 6 miesięcy :P


wtorek, 19 lipca 2016

Białogóra

Dawno mnie tu nie było. Trochę wakacje uderzyły mi do głowy, trochę zmęczenie wzięło górę, ale najbardziej to rozłożyła mnie ostatnio na łopatki choroba moja i Romy. Już nam lepiej, ale od porodu tyle nie spałam w dzień :P Zebrałam się jednak w sobie żeby polecić Wam fantastyczne miejsce na wakacje z dziećmi. A, że te wciąż trwają to może jeszcze ktoś skorzysta z naszych doświadczeń i wybierze się nad polskie morze do Białogóry :) 

Dużo się naczytałam o podróżach z niemowlakiem. Jak to cudownie z takim maluchem, żeby korzystać, póki tyle śpi. Jeździć, latać, pływać. Tiaaa...Nasza podróż w jedną stronę z Warszawy nad morze zajęła chyba z 7 godzin, a z powrotem prawie 9 :/ Wrzask, lament i łzy jakieś 3/4 drogi. Plus jest taki, że po całym tym cyrku zdiagnozowane wcześniej wzmożone napięcie mięśniowe u Romy prysnęło jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :D Znaczy się dziewczyna wyluzowała, no i oczywiście spędziliśmy fajnie pierwsze wakacje we troje :) 


czwartek, 26 maja 2016

Kochana Mamo...

Mimo, że jesteśmy skrajnie różne...Ja uporządkowana, Ty roztrzepana. Ja lubię słone, a Ty słodkie. Ty kierujesz się głównie sercem, ja rozumem...Kocham Cię właśnie za to czego mi brakuje! Za czułość i wrażliwość, za troskę i cierpliwość. Za czarodziejski ogród i kwiaty w domu, za kuchnie tętniącą życiem, a w niej ciepłą herbatę i zawsze smaczny posiłek. Za dbanie o ludzi, a nie o rzeczy. Za siłę i odwagę by zacząć wszystko od nowa i dalej cieszyć się życiem. Dopiero teraz kiedy sama jestem Mamą rozumiem ile poświęciłaś i nadal poświęcasz by żyło się nam lepiej. Mamo jesteś moim bohaterem i najlepszym żeńskim przyjacielem <3 

poniedziałek, 23 maja 2016

Cała prawda o ciąży

Z zamiarem napisania tego posta nosiłam się już od dawna, ale odkąd jest z nami Romka zawsze coś i niełatwo zebrać wszystkie myśli, które towarzyszyły mi przez 9 miesięcy, kiedy ma się do dyspozycji zaledwie godzinę albo dwie dziennie. Ten blog już dawno z wnętrzarskiego zamienił się w lifestylowy (a w naszym blogowym światku nazywamy to "homestylowy"), pomyślałam więc że podzielę się z Wami moimi ciążowymi doświadczeniami. Mam jakieś wewnętrzne przeczucie, że mogą się komuś na coś przydać :) Jak skończycie czytać to dajcie znać czy tak rzeczywiście jest?


niedziela, 14 lutego 2016

Just Love!

Wpadłam na krótko, powiedzieć Wam, że Walentynki powinny trwać cały rok, a nie tylko 14 lutego! Okazujcie sobie miłość na co dzień, a nie tylko od święta, bo miłość jest w życiu najważniejsza! Nie ma nic cenniejszego niż prawdziwy przyjaciel u boku, w postaci partnera czy partnerki, kiedy odlecą już wszystkie motylki <3 Pamiętajcie jednak, że miłość to praca jak każda inna! Sama się nie znajdzie, nie utrzyma i nie będzie przynosiła owoców jeśli jej w tym nie pomożemy. Dlatego zaakceptuj jej niedoskonałości (też nie jesteś ideałem), cierpliwie znoś trudności (one również są potrzebne), rozmawiaj (nikt nie potrafi czytać w myślach), dbaj, dopieszczaj i troszcz się o nią, a jestem pewna, że będzie trwała długo i szczęśliwie :)))


niedziela, 4 października 2015

Poczwarka

Wrzesień był trudny. Wbrew moim oczekiwaniom i zapewnieniom przez wszystkich świętych, jaki to drugi trymestr nie jest wspaniały, ja jego początek spędziłam dość mało przyjemnie na przepoczwarzaniu się w nowy gatunek człowieka. Tak, tak Kochani, Ci co nie zaglądają na Insta pewnie jeszcze nie wiedzą, ale nasza szalona rodzinka się powiększa :D

Kocham dzieci i zawsze o nich marzyłam i chociaż odpowiedniego i gotowego do ich wychowania partnera mam już dobre 8 lat, to nie wyobrażałam sobie dotychczas siebie w roli Mamy i nie uważałam żeby dzieci potrzebne mi były do szczęścia (zwłaszcza, że wspaniałych siostrzeńców mam co niemiara). Gdybym tak wcześnie jak Magda (którą swoją drogą bardzo podziwiam!) urodziła swoje pierwsze dziecko pewnie popadłabym w wieloletnią depresję, bo zdecydowanie nie byłam na tyle dojrzała żeby wychowywać drugiego człowieka. Gdyby zdażyło mi się to zaraz po studiach byłabym mocno zawiedziona, że nie zrealizowałam, zobaczyłam i przeżyłam tego wszystkiego o czym marzyłam, ale z większą pomocą poradziłabym sobie z dzieckiem. Teraz jako dorosła, świadoma i spełniona kobieta, jestem bardziej niż szczęśliwa, że noszę w sobie nowe życie :)))


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...