Kiedy pisałam ostatni post (>>>KLIK) sądziłam, że wrócę tutaj dużo wcześniej. Dzisiaj nie mam już złudzeń, że ten post będzie pożegnaniem (przynajmniej na jakiś czas), bo już wiem, że jestem w stanie pracować na pełen etat, ogarniać dom, spędzać czas z rodziną i znajomymi, ćwiczyć, trzymać dietę i blogować :( Z jednej strony bardzo mi przykro, że muszę to napisać, bo to miejsce było przez wiele lat dla mnie bardzo ważne, z drugiej spadł mi ogromny kamień z serca dzięki czemu wypełniła je ogromna radość i ulga :) Przyznam, że koncepcja prowadzenia bloga już jakiś czas temu mi się przejadła. Teraz kiedy mam fajną pracę w branży wnętrzarskiej i mój wolny czas skurczył się do kilku godzin popołudniami oraz weekendów, najważniejszym dla mnie jest spędzenie go na maksa z Poziomką i na przygotowaniu nam czegoś zdrowego i smacznego do jedzenia :) Zapomniałam Wam ostatnim razem napisać, że oprócz wielu podróży, które planuje w tym roku i rozwoju zawodowego, obiecałam sobie, że zajmę się w końcu na poważnie swoim zdrowiem ponieważ kuleje od dawna przez problemy z tarczycą. Przez wiele lat ignorowałam jednak ten temat z braku czasu i lenistwa. Teraz bardzo żałuje, bo konsekwencje tego są o wiele gorsze niż mi się zdawało :(
Wracając do blogowania chcę Was oczywiście zaprosić na swój Instagram (>>>KLIK), z którego nie rezygnuje, bo jest on znacznie przyjemniejszy, szybszy i bardziej naturalny niż blog :) Tam możecie zobaczyć, usłyszeć i poczuć jak naprawdę żyjemy i co robimy. A ja nie muszę rezygnować z tego co jest dla mnie najważniejsze czyli życie pełną gębą, zdrowie i rodzina :)
Wracając do blogowania chcę Was oczywiście zaprosić na swój Instagram (>>>KLIK), z którego nie rezygnuje, bo jest on znacznie przyjemniejszy, szybszy i bardziej naturalny niż blog :) Tam możecie zobaczyć, usłyszeć i poczuć jak naprawdę żyjemy i co robimy. A ja nie muszę rezygnować z tego co jest dla mnie najważniejsze czyli życie pełną gębą, zdrowie i rodzina :)